Strona główna

Extra!

  Dowcipy
  Telenowyela
  Powiedzonka belfrów
  Linki
  Wierszyki o Aichy
  Days of connection
  Poczta
  Siatkówka
  Badania
  Porównanie maluchów
  VW Polo
  Ranking kąpielisk
  Najbrzydsze budynki
  Browarki
  NIC
  Bieszczady
  Strzelnica
  Akcja "Rondo"
  Górka
  Testy samochodów
  Ognisko u Hołka
  Osiemnastka
  Kraków
  Inauguracyjny mecz
  Stłuczka na rondzie


Wydarzenia

Nasza klasa

Nasi nauczyciele

Nasza szkoła

Galeria

Gazetka
  Extra! - Wierszyki o Aichy

Tutaj prezentujemy wszystkie utwory, które wzięły udział w konkursie na najśmieszniejszy wierszyk o Aichy, zorganizowany w 1998 roku przez Gazetkę"?".

Pomysł na konkurs wziął się stąd, iż Aicha jako jedyny w klasie miał już w wieku 15 lat bujny, czarny zarost nad ustami. Było to dosyć niespotykane zjawisko, więc wąsy Aichy stały się od razu obiektem docinków i złośliwości. Aicha nie zamierzał jednak wcale golić swych wąsów i uparcie pielęgnował swoją "ozdobę". Zainteresowanie jego zarostem wykorzystała Gazetka"?", która ogłosiła konkurs. W czasie trwania konkursu Aicha przegrał swój zarost w karty (na wycieczce klasowej - oto przykład, co takie wyprawy z ludzi robią!), co widać po zmianie tematyki wierszyków wraz z lekturą kolejnych utworów.

Konkurs wygrały ex aequo trzy utwory, które prezentujemy na samym końcu!



Do wąsatka
Mój kochany wąsatku,
Ty wspaniały uszatku,
Twój piękny fryz pod nosem
Pachnie dorodnym kokosem.
Proszę więc, pozostań sobą:
Mą ukochaną, wąsatą osobą.

Co jest piękniejszego?
Czy jest coś piękniejszego
Od bycia od miasta daleko?
Czy jest coś piękniejszego
Od śpiewu ptaków nad rzeką?
Jest coś, co jest od tego lepsze!
Wąsy szumiące na wietrze!

(bez tytułu)
Zostaw wąsatego
W spokoju kolego!
Bo to jest mój friend,
Choć wąsik mu zwiędł...

Image Wąstego
Wąsy to jest "imidż" jego
Czy jest coś niż wąsy lepszego?

Let Aicha Live
Cóż jest warte moje życie,
gdy tak Aichę mojego tępicie?
Od was wszystkich lepszy jest,
Gdy sobie wąsy spryska na fest!

Chcę go!
Gdy tak sobie wąsem kręci,
Mam na niego duże chęci!

(bez tytułu)
Uwielbiam wąsiska
Mojego Aichyska

Tylko spróbuj
Jeśli się spróbujesz zgolić,
Będę musiała Ci przysolić!

Smród w piekarniku
Kiedyś wdychając błogą woń
Zajrzałem do piekarnika.
I zobaczyłem, o zgrozo, coś,
Przez co dostałem bzika.
Me piękne wąsy
Zaczęły płonąć niczym pochodnia
Czy w piekarniku nie było
za dużo ognia?
Choć próbowałem uratować je,
To straszne, całe spaliły się!
Kiedyś to były wąsy cud,
Teraz pozostał po nich smród.
I spalonego wąsa woń
Coś unosi ponad toń.

Na wąsa
Miał długie i kręte wąsiska
Goląc je nic nie zyskał!

Wąsiska porwało
Kiedyś miałem piękne wąsy,
Takie wąsy, że ho ho.
Więc te wąsy śliczne, kręte
Czasem odklejały się.
To był dla mnie kłopot wielki
I zmartwienie też.
Gdy ktoś zgubi takie wąsy,
Mama zbije, przecież wiesz.
Szedłem sobie raz ulicą.
Burza rozpętała się
Z północy zawiało,
Wąsiska porwało,
A mnie płacz i jęk.
Gdy ktoś znajdzie,
To niech odda.
Bardzo, bardzo proszę
Przecież takie wąsy,
to tylko ja noszę!

To nie żarty!
Panie i panowie
To nie są żarty!
Nasz drogi Aicha
przegrał wąsy w karty!

Coś ty zrobił!
Czy jesteś świadomy
tego co zrobiłeś?
Czy ty wiesz jak bardzo
nas zasmuciłeś?
Takich wąsów oprócz Ciebie
nikt na świecie nie miał
Chyba nawet Wałęsa
przy tobie by oniemiał!
To był wielki błąd,
Twój czyn był wielką stratą
Będziesz teraz musiał
Zastąpić wąsy watą!

Skradziona maszynka
O mój Boże, co za strata,
Ukradł mi maszynkę tata!
Co ja teraz zrobię biedny!
Bo mój zarost bardzo wredny,
urośnie mi za godzin parę...
Wiem co zrobię - ja go spalę!

Prośba do Aichy
Zapuść wąsy, bardzo proszę,
bo widoku już nie znoszę,
Nagiego, ogolonego...
Zapuść wąsy, mój kolego!
Tobie Aicha przewspaniały,
wąsy dodawały chwały!
Lecz ku naszemu zgorszeniu,
poddałeś się ogoleniu!
Tak to męskość swą straciłeś,
którą zawsze nas raczyłeś!
Chyba błąd ten swój naprawisz,
i gdy w szkole znów się zjawisz,
to z zarostem oczywiście,
przylizanym uroczyście!!!

Sum i uczucia
Niemożliwe jest przeżycie wakacji,
bez widzenia Aichy w akcji.
Ja tak bardzo tęsknię za Tobą,
jesteś mą ukochaną osobą,
zawsze gdy na ciebie patrzyłam,
to w głębi duszy niezmiernie wierzyłam,
że i ty wzrok Twój odwrócisz,
i Twoim wąsami się do mnie zwrócisz.
Lecz aby nie zapomnieć wyglądu Twojego,
kupiłam sobie suma wąsatego...
Ilekroć patrzę przez akwarium szybę,
na Twego sobowtóra (na tę moją rybę),
od razu mam Ciebie przed oczyma,
Aicha! Tak chyba miłość się zaczyna!

Los wąsów
Ja sobie w domu tak wcale nie siedzę!
Ja cały czas Aichy wąsy śledzę!
Każdy wnet powie: "Co to za ściema!",
Jak wąsy śledzić, gdy ich już nie ma?!"
A ja odpowiem: "Wąsów jest bez liku,
tyle, że większość pływa już w Bałtyku!
Z twarzy do ścieków, z ścieków do rzeki,
a rzeką przepłynęły dystans daleki,
wprost do naszego morza wspaniałego,
ochrzcijmy więc Bałtyk "Morzem Aichego"!

(bez tytułu)
Golić, czy nie golić - oto jest pytanie.
Aicha zdecydował - niech tak już zostanie.

Wąs wąsowi nierówny
Wąs nierówny wąsowi
Wałęsa nierówny Aichowi
Bo gdy ich obu porównać
Pierwszy nie może się równać
z tym drugim, z Aicha naszym
co dzieci wąsami straszy.

Kraina wąsów
Daleko za górami,
za morzami i rzekami,
za lasami i polami
spotkasz się z Aichy wąsami...
W tej oto słodkiej krainie
Gdzie każdy z wąsów słynie
mieszka sobie nasz wąsatek,
i choć nie ma jeszcze szesnastu latek,
(po prostu nie ukończył roku szesnastego)
nie znajdziesz większego wąsatka kolego...

O naszej doli
Ciężka nasza dola.
Zniknęły wąsy naszego idola.

Doceńcie wąsy
Czemu wszyscy wąsy wyśmiewają,
czemu wszyscy je za nic mają!
Niech to się wszystko w końcu zmieni,
niech ktoś wąsy Aichy wreszcie doceni.

Śmierć wąsika
Szedł raz wąsik zanieść coś siostrze,
gdy nagle zobaczył maszynki ostrze!
Przeląkł się niezmiernie nasz biedaczyna
Bo wiedział, że ta niebezpieczna maszyna
Koniec może jego oznaczać,
więc z drogi zaczął natychmiast zbaczać.
Na nic to jednak się nie zdało
Narzędzie zbrodnicze wąsika dorwało,
A że ostrza ostre były,
z wąsikiem szybko sobie poradziły
I skończył swój żywot krótki
Aichy długi wąsik czarniutki!

Nieczuły!
Mimo, że Aichę każdy krytykuje,
przyrostu zarostu on nie hamuje!

"Dylemat"
To pytanie dręczy mnie:
"Wąsy - TAK, czy wąsy - NIE?!"

"Transwestyta"
Dowiedziałem się przed chwilą,
że nasz Aicha jest dziewczyną!!!
To naprawdę nie są plotki -
Zginął z twarzy mu wąs wiotki...
Jest tak piękny (?) - jak z obrazka -
-Każda laska za nim mlaska!!!

"Strach"
Jaki wrócisz we wrześniu do szkoły?
Zarośnięty, czy ogolony?



Pierwsze miejsce zajęły następujące utwory:

Wywiad z wąsami
My jesteśmy wąsy Aichy.
Kiedyś to był dobry pan.
Co dzień z rana nas podlewał,
Myśmy rosły mu jak trzeba.
Miał nasz pan jedną słabość,
słabość małą, nieszkodliwą
ale jakże niebezpieczną
Dla nas wręcz niemiłą.
Więc nasz pan, to był karciarz
Taki karciarz i hulaka (...)
No i łobuz też.
Więc nasz pan raz w karty grał
Z chłopakami z klasy
Którzy chcieli zgolić wąsy,
Długie wąsy Aichy
No i przegrał ten nasz Aicha
A to drań i łobuz
Przegrał, zbladł
Lecz swą powinność
Musiał przecież zrobić.
Zgoliłeś nas Aicha
Pozostałeś "łysy"
Nie dziw się, że się śmieją
Z ciebie na ulicy.

"Na wąs w LO im. KEN"
Aicho! To Twoja praca i zdarzenie Twoje,
Raczyż golić wąsy już do końca Swoje.
Inszy niechaj wąsiska wybujałe mają;
I szczerym zarostem twarze zapuszczają.
Ty, Aicho, niechaj golisz "Gniazdo Swe",
Pomoże Ci w tym Wilkinson Protector 3D!!!

Nie gol!
Czarne, długie, podkręcone
czasem lekko podniesione,
żółte, brązowe i siwe,
stylizowane "na śliwę",
Farbowane, przycinane,
czasem lekko przylizane...
Takie mogą one być!
Tylko dla nich mogę żyć!
Aicha, jeśli je zgolisz,
na śmierć moją pozwolisz!



Dziękujemy wszystkim za udział w konkursie. Być może w przyszłości urządzimy podobny. Ale najpierw Aicha musi zapuścić wąsy...