mecz nr 21, 17 maja 2009

godzina 8:00, 2 x 49 minut

11
:
13
( 4
:
9 )

SP Nr 46, ul. Wałbrzyska 5

boisko B, dywan, 75m x 45m

VS
0:12'Grzegorz Nowaczek
0:29'Andrzej Chamera (po podaniu Grzegorza Nowaczka)
0:316'Zbig Obarski (po podaniu Przemysława Grocholi)
1:322'Dawid Tokarski
2:325'Paweł Osterreicher (po podaniu Dawida Tokarskiego)
2:427'Andrzej Chamera
2:529'Grzegorz Nowaczek (po podaniu Zbiga Obarskiego)
3:533'Paweł Osterreicher (po podaniu Cezarego Orła)
4:535'Cezary Orzeł
4:644'Andrzej Chamera (po podaniu Grzegorza Nowaczka)
4:746'Przemysław Grochola (po podaniu Grzegorza Nowaczka)
4:848'Grzegorz Nowaczek
4:949'Przemysław Grochola (po podaniu Grzegorza Nowaczka)
5:951'Paweł Osterreicher (po podaniu Dawida Tokarskiego)
6:966'Łukasz Nowak
6:1076'Grzegorz Nowaczek (po podaniu Krzysztofa Bielenia)
6:1177'Krzysztof Bieleń (po podaniiu Zbiga Obarskiego)
7:1180'Łukasz Nowak (po podaniu Jacka Hołysza)
8:1182'Krzysztof Zieliński (po podaniu Pawła Osterreichera)
9:1184'Krzysztof Zieliński (po podaniu Tomasza Szkudlarka)
10:1189'Krzysztof Zieliński (po podaniu Łukasza Nowaka)
11:1194'Krzysztof Zieliński (po podaniu Łukasza Nowaka)
11:1297'Zbig Obarski (po podaniu Grzegorza Nowaczka)
11:1398'Grzegorz Nowaczek (po podaniu Zbiga Obarskiego)

Zbig Obarski został ukarany odjęciem 1 punktu za spóźnienie przekraczające 15 minut

Michał Pękała został ukarany odjęciem 1 punktu za spóźnienie przekraczające 15 minut

Marcin Zięcina został ukarany odjęciem 1 punktu za spóźnienie przekraczające 15 minut

Paweł Kuczyński został ukarany odjęciem 2 punktów za odwołanie swojego udziału w meczu

Piotr Rytel został ukarany odjęciem 2 punktów za odwołanie swojego udziału w meczu

Artur Piętek został ukarany odjęciem 2 punktów za odwołanie swojego udziału w meczu

Pogoda spłatała zawodnikom figla - po kilku tygodniach obfitujących w słoneczne poranki nadszedł w końcu deszczowy weekend. Nie zmniejszyło to co prawda zainteresowania spotkaniem, ale spowodowało, że nawierzchnia boiska przy ul. Wałbrzyskiej zrobiła się bardzo śliska. Z każdym meczem w takich warunkach gracze Lawy nabierają jednak doświadczenia, bo wyraźnie zauważalny jest spadek liczby wywrotek. Najwięcej razy na twardej murawie lądował powracający do rozgrywek po kilku miesiącach przerwy Zbychu, ktory nie dość, że jeszcze nigdy nie biegał na tym boisku, to na dodatek miał obuwie kompletnie nie nadające się do gry w takich warunkach. A skoro o Zbychu mowa, to z jego winy spotkanie rozpoczęło się z dwudziestominutowym opóźnieniem. Był on jednak tylko jednym z aż sześciu zawodników ukaranych tego dnia odjęciem punktów. Trzy osoby odwołały swój udział w meczu, pozostałe miały problem z punktualnością.

Hołek zestawił składy jak najbardziej zbliżone do tych, w których tydzień wcześniej zawodnicy rozegrali bardzo wyrównany mecz. Z powodu nieparzystej liczby graczy jedna z drużyn grała w przewadze, ale jej przeciwnicy dostali w nagrodę atak marzeń - Andrew, Grzesiu i Zbychu pierwszy raz w historii mieli okazję zagrać razem w jednym zespole. Na efekty ich działań nie trzeba było długo czekać - choć od pierwszych minut wściekle atakowali rywale, to właśnie wspomniane trio wyprowadzało zabójcze kontry i ze spokojem punktowało rywali. Potem mecz się na chwilę wyrównał, ale tuż przed przerwą grający w osłabieniu liczebnym zespół wyszedł na pokaźne, pięciobramkowe prowadzenie. Zupełnie nie sprawdzał się przepis na grę przegrywającej drużyny, w postaci ogromnej ilości prostopadłych podań lub górnych piłek wrzucanych w pole karne dobrze zorganizowanych rywali - ci przechwytywali piłkę i mądrze konstruowali własne akcje. Nie musieli się przy tym wykazywać nadzwyczajnymi popisami - defensywa przegrywającego zespołu była dziurawa, głównie z powodu małej ilości zawodników chętnych do gry w formacji obronnej.

Po przerwie obraz gry uległ niewielkiej zmianie. Co prawda bramki Rejczela i Nowaka pozwoliły zniwelować stratę do trzech bramek, ale rywale odpowiedzili taką samą liczbą trafień i na kilknaście minut przed końcowym gwizdkiem bezpiecznie prowadzili pięcioma golami. W Lawie pojęcie "bezpieczne prowadzenie" jest jednak czysto wirtualne - po fanastycznym popisie całej drużyny oraz dzięki odblokowaniu się Niezielana, goniący rywali zespół całkowicie odrobił straty i dążył do zmiany losów meczu. Gdy do końca spotkania pozostało 30 sekund (po których podyktowane zostałyby rzuty karne), błąd popełnił Rejczel, który złapał w ręce piłkę podaną przez Dziomala. Była to dość kontrowersyjna sytuacja, ale pomeczowa analiza techniczna wykazała, że pośredni rzut wolny został podytkowany słusznie. Grzesiu podał do Zbycha, a ten strzelił nie do obrony tuż przy słupku. Ten sam duet postawił kropkę nad i w ostatnich sekundach meczu.

regulamin kar | inne sezony: 2008, 2010, 2011, 2012