mecz nr 31 (349), 1 maja 2014

godzina 8:00, 42+42 min.

słonecznie, temp. 14°C

15
:
11
( 6
:
4 )

Szkoła Podstawowa nr 264, ul. Siemieńskiego 19

dywan, 50 m x 30 m

sucha nawierzchnia

KRZYNIO

Krzysztof

Szczepański

0 bramek

0 asyst

STEFAN

Rafał

Piotrowski

6 bramek

4 asysty

KUCHARZ

Jarosław

Kucharski

2 bramki

3 asysty

KOBSON

Michał

Kobyliński

3 bramki

2 asysty

KUBA

Jakub

Kobak

3 bramki

3 asysty

HENIEK

Rocky

Balboa

1 bramka

0 asyst

VS

HOŁEK

Jacek

Hołysz

3 bramki

0 asyst

USUL

Piotr

Kolasa

5 bramek

1 asysta

KOŁODZIEJ

Adam

Kołodziejczyk

1 bramka

1 asysta

MISAKI

Łukasz

Kułaga

0 bramek

1 asysta

BARTEK

Bartosz

Kuśmierczyk

1 bramka

1 asysta

NIEZIELAN

Krzysztof

Zieliński

1 bramka

4 asysty

0:19'Jacek Hołysz (po podaniu Łukasza Kułagi)
1:114'Michał Kobyliński (po podaniu Jarosława Kucharskiego)
2:117'Jakub Kobak (po podaniu Rafała Piotrowskiego)
3:121'Rafał Piotrowski (po podaniu Jakuba Kobaka)
4:128'Rafał Piotrowski (po podaniu Jakuba Kobaka)
5:129'Jakub Kobak (po podaniu Michała Kobylińskiego)
6:133'Jakub Kobak (po podaniu Jarosława Kucharskiego)
6:237'Adam Kołodziejczyk
6:340'Piotr Kolasa (po podaniu Bartosza Kuśmierczyka)
6:441'Piotr Kolasa (po podaniu Krzysztofa Zielińskiego)
6:543'Piotr Kolasa
7:547'Rocky Balboa (po podaniu Michała Kobylińskiego)
8:548'Michał Kobyliński (po podaniu Rafała Piotrowskiego)
9:555'Jarosław Kucharski (po podaniu Rafała Piotrowskiego)
9:656'Piotr Kolasa (po podaniu Krzysztofa Zielińskiego)
10:658'Rafał Piotrowski
11:660'Jarosław Kucharski (po podaniu Rafała Piotrowskiego)
11:766'Krzysztof Zieliński (po podaniu Adama Kołodziejczyka)
11:867'Bartosz Kuśmierczyk (po podaniu Krzysztofa Zielińskiego)
11:968'Piotr Kolasa
11:1071'Jacek Hołysz (po podaniu Krzysztofa Zielińskiego)
11:1174'Jacek Hołysz (po podaniu Piotra Kolasy)
12:1177'Rafał Piotrowski
13:1180'Michał Kobyliński
14:1182'Rafał Piotrowski (po podaniu Jarosława Kucharskiego)
15:1184'Rafał Piotrowski (po podaniu Jakuba Kobaka)

Michał Kobyliński został ukarany odjęciem 1 punktu za 7-minutowe spóźnienie

Długi weekend majowy to doskonała okazja do oderwania się od prozy życia i do zmiany otoczenia. Zanim jednak zawodnicy Lawy wyjechali poza Warszawę, postanowili spotkać się w czwartkowy, świąteczny poranek na mecz. Hołek spodziewał się niewielkiej frekwencji, więc nie rezerwował na majówkę boiska w Parku Polińskiego. Zamiast tego latoligowcy spotkali się na Ochocie przy ul. Siemieńskiego. Dzięki temu na występ zdecydowali się ci, którzy na Pragę mają za daleko i nie grają w Lawie w niedzielne poranki (np. Heniek, Kołodziej, Krzynio czy Misaki).

Pogoda dopisała, żaden z dwunastu zawodników również nie zaspał, warunki do gry były więc idealne. Hołek miał też czas zastanowić się nad składami, więc prawie każdy gracz, który pojawił się na boisku, wiedział z góry, w której drużynie zagra. Jako pierwsi gola zdobyli zieloni, ale potem czerwoni zafundowali rywalom lekcję futbolu. Sześć kolejnych trafień to dotkliwy cios, ale dla zielonych jeszcze większym problemem była nieskuteczność, która nie pozwalała na odrobienie strat. Strzały Bartka, Niezielana i Usula były bardzo niecelne. Dopiero po trafieniu Kołodzieja przełamał się również i Usul, dzięki czemu tuż po przerwie zieloni nawiązali kontakt z rywalami. Ci jednak nie zwalniali tempa i potrafili zaprzęgnąć do strzelania goli nawet Heńka, który strzałem głową posłał do siatki piłkę uderzoną z woleja przez niekrytego Kobsona. A ponieważ chęci do gry nie brakowało również Stefanowi, czerwoni ponownie wyszli na pięciobramkowe prowadzenie.

Przegrywający zespół nie zamierzał jednak składać broni i starał się odrobić straty, głównie poprzez szybkie kontry. Efektownym zagraniem popisał się przy golu na 11 do 10 Niezielan, który najpierw wyciągnął z bramki Stefana, a następnie z okolic narożnika boiska podał piętą do Hołka mającego przed sobą już tylko pustą bramkę. Chwilę później zieloni wyrównali – Hołek chciał wykonać rzut rożny, dał się jednak przegonić Usulowi, sam zaś ustawił się w polu karnym przeciwników. Rozwiązanie to okazało się być bardzo owocne – Usul dośrodkował dokładnie na nogę Hołka, a piłka przeleciała Stefanowi między nogami. I choć czerwoni po chwili też strzelili gola, przegrywająca drużyna wydawała się mieć więcej motywacji do osiągnięcia sukcesu. Pod koniec meczu ręką w polu karnym zagrał jednak przypadkowo Bartek, a Kobson pewnie zamienił jedenastkę na gola. Po tym ciosie zieloni już się nie podnieśli, z czego wygrywający zespół skorzystał do powiększenia swojej przewagi tuż przed końcowym gwizdkiem.

Zobacz statystyki po tym meczu

0 min.
42
84

2 zdjęcia (kliknij miniaturkę, aby je wyświetlić)

regulamin kar | poprzednie sezony: 2008, 2009, 2010, 2011, 2012, 2013