













 |
 |














 |
 |
Zamiast opisu wycieczki postanowiliśmy zamieścić treść pisma, jakie komendant krakowskiej policji przysłał dyrektorowi naszej szkoły wkrótce po naszej wizycie w Krakowie. Polecamy Wam również przeczytanie krótkiej notki z "Kuriera Krakowskiego" - piszą o nas!
Uprzejmie proszę o ukaranie naganą (lub - w skrajnych przypadkach - wyrzuceniem ze szkoły) uczniów klasy, która w dniach 23-24 października odbywała wycieczkę do naszego miasta.
Uczniowie tej klasy zachowywali się skandalicznie - oto przykłady:
 zanieczyścili publiczną piaskownicę poprzez umieszczenie w niej swoich pup, poza tym kradli piasek, który następnie spożywali na ławeczce  obślinili 50% znajdujących się w centrum miasta plakatów reklamujących galę piosenki frywolnej i goły beton  zniszczyli automat wydający gorące napoje poprzez wepchnięcie do niego jednej z koleżanek wmawiając jej, że jest "gorącą czekoladką"  dwóch uczniów próbowało skoczyć z wieży mariackiej, na szczęście hejnalista wybił im z głowy myśl, iż potrafią latać  W 1 godzinę zapaskudzili pomnik A. Mickiewicza bardziej, niż wszystkie krakowskie gołębie robią to w 7 lat
Ponadto poszukujemy kierowcy autobusu, którym klasa podróżowała. Kierowca nie stosował się do przepisów ruchu drogowego (100 km/h w centrum miasta w godzinach szczytu) i wymusił 16 razy pierwszeństwo, a ponadto staranował żywopłot w miejscwości Lisia Góra oraz zahaczył barierkę odzdzielającą od ruchu ulicznego robotników naprawiających kanalizację. Poza tym autobus miał niesprawne hamulce (ich niesprawność polegała prawdopodobnie na ich braku).
Z poważaniem - Komendant Jacek Cz. |