mecz nr 48 (446), 28 czerwca 2015

godzina 8:00, 45+45 min.

słonecznie, temp. 25°C

16
:
13
( 5
:
6 )

Szkoła Podstawowa nr 264, ul. Siemieńskiego 19

dywan, 50 m x 30 m

sucha nawierzchnia

BABA

Dominik

Wrzosek

2 bramki

0 asyst

PRAWY

Rafał

Tarwacki

5 bramek

4 asysty

STEFAN

Rafał

Piotrowski

8 bramek

0 asyst

MIKUŚ

Mikołaj

Milewski

1 bramka

4 asysty

KUCHARZ

Jarosław

Kucharski

0 bramek

2 asysty

VS

GREG

Grzegorz

Anielak

2 bramki

3 asysty

BAKSTER

Paweł

Burdzy

0 bramek

0 asyst

USUL

Piotr

Kolasa

1 bramka

4 asysty

MATEUSZ

Mateusz

Majewski

0 bramek

1 asysta

KADŁUB

Piotr

Rytel

3 bramki

1 asysta

NIEZIELAN

Krzysztof

Zieliński

7 bramek

3 asysty

Przebieg I połowy meczu:

0:11'Piotr Rytel (po podaniu Krzysztofa Zielińskiego)
1:14'Dominik Wrzosek (po podaniu Rafała Tarwackiego)
1:219'Krzysztof Zieliński (po podaniu Piotra Kolasy)
1:323'Grzegorz Anielak (po podaniu Piotra Rytla)
2:333'Rafał Piotrowski (po podaniu Jarosława Kucharskiego)
3:335'Rafał Piotrowski
3:440'Krzysztof Zieliński (po podaniu Piotra Kolasy)
4:441'Rafał Piotrowski (po podaniu Rafała Tarwackiego)
5:443'Rafał Piotrowski
5:544'Krzysztof Zieliński (po podaniu Grzegorza Anielaka)
5:645'Krzysztof Zieliński (po podaniu Mateusza Majewskiego)

Dominik Wrzosek został ukarany odjęciem 1 punktu za 6-minutowe spóźnienie

Mikołaj Milewski został ukarany odjęciem 1 punktu za 6-minutowe spóźnienie

Agencior Sienudzos został ukarany odjęciem 2 punktów za odwołanie swojego udziału w meczu

Arkadiusz Koba został ukarany odjęciem 2 punktów za odwołanie swojego udziału w meczu

Dariusz Michałowicz został ukarany odjęciem 2 punktów za odwołanie swojego udziału w meczu

Zobacz statystyki po tym meczu

Autorem relacji z meczu jest Piotr Kolasa:

Na mecz nr 48/2015 stawiło się 11 z 14 zapowiadających wcześniej chęć udziału zawodników. Został on poprowadzony przez Organizatora Pomocniczego, który przybył wcześniej i uwzględniając spodziewane nieobecności, jeszcze przed przybyciem spóźnionego Baby oraz Mikusia, zestawił składy drużyn według swojego widzimisię. Ku niezmiernemu zdziwieniu samych zawodników, nie protestowali oni przeciwko wyborowi Organizatora Pomocniczego i ochoczo zabrali się do gry. Pierwsze minuty pierwszej połowy były dość ospałe, a zieloni i czerwoni badali się nawzajem jak nie przymierzając lekarz przysłowiową babę ze znanego dowcipu. Niech świadczy o tym fakt, że po 20 minutach gry, na wirtualnej tablicy wyników było zaledwie 1:1. W dalszej części meczu bramki padały częściej, ale nie można powiedzieć by worek z golami rozstał rozwiązany – jak już, to woreczek. Na dwa trafienia zielonych, czerwoni odpowiedzieli swoimi dwoma, a potem po jeszcze jednym golu zielonych, Stefan wbił kolejne dwa i wyprowadził swoją drużynę na jednobramkowe prowadzenie. Jednak szybkie odpowiedzi Niezielana, któremu asystowali Greg i Mateusz, pozwoliły jego drużynie schodzić na przerwę w grze z jednobramkowym prowadzeniem.W drugiej połowie pierwszej połowy, odnotować w tej skromnej relacji należy nieprzyjemne zdarzenie, które niemal pozbawiło dużego palca Grega, a szybkiego zawodnika drużynę zielonych. Greg ucierpiał mianowicie podczas kolizji z rozpędzonym Stefanem i zastanawiał się już nad przedwczesnym zakończeniem swojego występu. Jednak dobra rada i wsparcie moralne kolegów z drużyny postawiły go na nogi. Dograł pierwszą połowę do końca, a w drugiej, po urazie nie było widać śladu a zawodnik ten był znów szybki jak wiatr.

Drugą część spotkania, drużyny rozpoczęły więc w komplecie i dobrym nastroju. Ten, zielonym się poprawił jeszcze bardziej, gdy po krótkiej wymianie ciosów zakończonej ewidentnym karnym, skutecznie wykorzystanym przez Niezielana, odskoczyli na dwubramkowe prowadzenie. To samozadowolenie jednak, doprowadziło ich do zguby – podczas jednej zmiany na bramce pozwolili sobie wbić pięć goli pod rząd nie strzelając żadnego i ten moment zaważył o ich przyszłej porażce. Oprócz tradycyjnie Stefana, duży udział w dziele zniszczenia miał Prawy wspierany przez wyżej wymienionego oraz innych swoich kolegów z drużyny asystował i strzelał gole w tym fragmencie gdy jak natchniony. Krótki zryw zielonych i dwie zdobyte pod rząd bramki na niewiele się zdały, morale części drużyny były już tak niskie, że Stefan i Mikuś demolowali ich indywidualnymi akcjami i strzałami z własnej połowy których nie chciało zielonym się nawet bronić. Do końca spotkania niewiele już się działo. Zakończyło się ono wraz z efektownym golem po dwójkowej akcji Grega, który po szybkim rajdzie prawą stroną boiska podał do czającego się w polu karnym i do tej pory jedynie asystującego kolegom Usula, a ten wykończył strzałem piętą puszczając piłkę między nogami niepokonanego wcześniej ani razu Mikusia.

Przez szacunek dla Organizatora i innych nieobecnych na boisku tego dnia kolegów, zawodnicy nie zagrali tego dnia drugiego ani trzeciego meczu.

0 min.
45
90

7 zdjęć (kliknij miniaturkę, aby je wyświetlić)