mecz nr 21 (611), 26 marca 2017

godzina 10:00, 30+30 min.

pochmurno, temp. 9°C

poprowadził: Wojtek

9
:
17
( 6
:
6 )

Szkoła Podstawowa nr 264, ul. Siemieńskiego 19

sportflex, 40 m x 25 m

sucha nawierzchnia

wybór składów: Wojtek

NIEZIELAN

Krzysztof

Zieliński

1 bramka

6 asyst

KADŁUB

Piotr

Rytel

7 bramek

1 asysta

GREG

Grzegorz

Anielak

1 bramka

2 asysty

1 samobój

VS

KUCHARZ

Jarosław

Kucharski

5 bramek

1 asysta

WOJTEK

Wojciech

Łobacz

1 bramka

5 asyst

SIBĄ

Szymon

Wójtowicz

3 bramki

4 asysty

BABA

Dominik

Wrzosek

7 bramek

5 asyst

Przebieg II połowy meczu:

7:631'Piotr Rytel (po podaniu Grzegorza Anielaka)
7:733'Dominik Wrzosek (po podaniu Szymona Wójtowicza)
7:835'Grzegorz Anielak (bramka samobójcza po zagraniu Wojciecha Łobacza)
8:837'Piotr Rytel (po podaniu Krzysztofa Zielińskiego)
8:940'Jarosław Kucharski (po podaniu Wojciecha Łobacza)
8:1042'Dominik Wrzosek
8:1144'Szymon Wójtowicz
8:1246'Dominik Wrzosek (po podaniu Jarosława Kucharskiego)
8:1350'Dominik Wrzosek (po podaniu Szymona Wójtowicza)
9:1352'Piotr Rytel (po podaniu Krzysztofa Zielińskiego)
9:1454'Jarosław Kucharski (po podaniu Dominika Wrzoska)
9:1556'Jarosław Kucharski (po podaniu Dominika Wrzoska)
9:1658'Dominik Wrzosek (po podaniu Wojciecha Łobacza)
9:1760'Dominik Wrzosek (po podaniu Szymona Wójtowicza)

Autorem relacji z meczu jest Wojciech Łobacz:

Na drugi mecz głosiła się nieparzysta liczba zawodników. Przy małej ich liczbie podział na równe drużyny jest niewątpliwie trudnym zadaniem. Zdecydowano, że w jednej drużynie zagrają trzej najlepsi zawodnicy. Do nich dołączył Wojtek i można było zaczynać spotkanie.

Zawody były bardzo zacięte. Zieloni nie byli w stanie odskoczyć na więcej niż jedną bramkę. Stan ten utrzymywał się przez całą pierwszą połowę i fragment drugiej. Potem Zieloni wrzucili drugi bieg (o mały włos byłby wsteczny) i worek z bramkami się rozwiązał. Pytanie, czy to Zieloni przyspieszyli grę, czy też Czerwoni się zmęczyli, pozostaje bez odpowiedzi. Być może jednak duży wpływ na przebieg zawodów miało rozzłoszczenie się Kucharza. A teraz pytanie konkursowe: co zdenerwowało nestora polskiej piłki nożnej? Czy to a) sito Kadłuba, b) faul Niezielana, czy c) strzał w klejnoty Grega? SMS z wybraną odpowiedzią należy wysyłać do Ojca Organizatora. W przypadku poprawnie wytypowanej odpowiedzi można zyskać do wyboru 20 punktów do rankingu szkarłatnego lub 30 do złocistego. W przypadku błędnej odpowiedzi grozi jeden punkt karny. Na odpowiedzi czekamy do 31.03.2017.

Z racji przewagi liczebnej Zieloni mogli swobodnie rozgrywać piłkę, natomiast Czerwoni musieli oprzeć się na strzałach zza pola karnego. Jak wiadomo z silnego strzału słynie Niezielan, ale to Kadłub był tym, który zdobywał kolejne bramki. Wspomniani zawodnicy grali prawie z pominięciem Grega. Widać wyraźnie, że zgrany duecik, który już niejedno przeszedł razem na latoligowych boiskach. Należy zauważyć, że nie jest to symetryczna relacja, gdyż większość bramek to były strzały Kadłuba po podaniach Niezielana. Zieloni podjęli wiele prób strzałów z własnej połowy zaraz po przejęciu piłki. Jednakże te strzały, ku radości Zielonych, nie znajdowały drogi do bramki. Ojcem sukcesu Zielonych był Baba, który kończył podania zainicjowane przechwytami piłki. I to właśnie z nim przeprowadziliśmy pomeczowy wywiad:


Pana znakiem firmowym są wyrzuty z autu. Jakie inne zagrania wyróżniają Pana na boisku?
Straty piłki przy wyprowadzaniu, kończące się golem dla przeciwników.

Zdarzają się Panu faule, ale zawsze Pan się do nich przyznaje i bez dyskusji akceptuje wynikające z nich kary. Jak zachęcić innych graczy do podobnego zachowania?
Trzeba być fair i tyle. Trenowałem wcześniej ręczną stąd moja „brutalność” na boisku. Ciężko jest to zmienić, ale cały czas nad tym pracuję, aby nie wyrządzać krzywdy kolegom.

Czy mógłby Pan zdradzić skąd się wziął Pana pseudonim?
Baba – to ksywa z Zespołu Pieśni i Tańca Politechniki Warszawskiej (ten sam zespół, w którym był Kadłub i jest Sibą). Podczas debiutu na scenie byłem przebrany za babę kielecką. Nikt nie znał mojego imienia, ktoś zawołał do mnie „Baba”, przyjęło się i tak zostało.

Poprowadził Pan swoje drużyny do zwycięstwa, zarówno w pierwszym, jak i drugim meczu. Gratulacje, skąd taka wysoka forma?
Tak.
0 min.
30
60

2 zdjęcia (kliknij miniaturkę, aby je wyświetlić)