mecz nr 1 (888), 16 maja 2021
godzina 8:00, 40+43 min.
słonecznie, temp. 16°C
poprowadził: Hołek
Szkoła Podstawowa nr 264, ul. Siemieńskiego 19
sztuczna trawa, 50 m x 30 m
sucha nawierzchnia
wybór składów: Hołek
Przebieg I połowy meczu: | ||||
0 | : | 1 | 1' | Mikołaj Milewski (po podaniu Ignacio Fernandeza) |
0 | : | 2 | 2' | Ignacio Fernandez (po podaniu Piotra Rytla) |
0 | : | 3 | 5' | Mikołaj Milewski (po podaniu Piotra Rytla) |
0 | : | 4 | 10' | Ignacio Fernandez (po podaniu Mikołaja Milewskiego) |
0 | : | 5 | 15' | Ignacio Fernandez (po podaniu Mikołaja Milewskiego) |
1 | : | 5 | 20' | Michał Pękała (po podaniu Jarosława Kucharskiego) |
1 | : | 6 | 22' | Paweł Rutkowski (po podaniu Mikołaja Milewskiego) |
2 | : | 6 | 27' | Jarosław Kucharski (po podaniu Michała Leguminy) |
3 | : | 6 | 31' | Jarosław Kucharski (po podaniu Dominika Wrzoska) |
4 | : | 6 | 34' | Dominik Wrzosek (po podaniu Michała Leguminy) |
5 | : | 6 | 35' | Michał Legumina (po podaniu Dominika Wrzoska) |
Michał Pękała został ukarany odjęciem 2 punktów za 11-minutowe spóźnienie Agencior Sienudzos został ukarany odjęciem 2 punktów za odwołanie swojego udziału w meczu Piotr Kolasa został ukarany odjęciem 6 punktów za niepojawienie się na meczu |
Przebieg II połowy meczu: | ||||
5 | : | 7 | 46' | Piotr Rytel (po podaniu Ignacio Fernandeza) |
6 | : | 7 | 50' | Michał Pękała (po podaniu Dominika Wrzoska) |
7 | : | 7 | 52' | Dominik Wrzosek (po podaniu Michała Leguminy) |
7 | : | 8 | 53' | Ignacio Fernandez (po podaniu Piotra Rytla) |
8 | : | 8 | 54' | Michał Legumina (po podaniu Dominika Wrzoska) |
8 | : | 9 | 55' | Piotr Rytel (po podaniu Ignacio Fernandeza) |
8 | : | 10 | 59' | Paweł Rutkowski (po podaniu Ignacio Fernandeza) |
9 | : | 10 | 60' | Jarosław Kucharski (po podaniu Michała Leguminy) |
10 | : | 10 | 61' | Dominik Wrzosek (po podaniu Michała Pękały) |
11 | : | 10 | 66' | Michał Pękała (po podaniu Dominika Wrzoska) |
12 | : | 10 | 69' | Jarosław Kucharski (po podaniu Dominika Wrzoska) |
13 | : | 10 | 72' | Dominik Wrzosek (po podaniu Michała Leguminy) |
14 | : | 10 | 75' | Jarosław Kucharski (po podaniu Michała Leguminy) |
15 | : | 10 | 77' | Dominik Wrzosek (po podaniu Michała Leguminy) |
16 | : | 10 | 79' | Jarosław Kucharski (po podaniu Dominika Wrzoska) |
Autorem relacji z meczu jest Jacek Hołysz:
218 dni! Tyle musieli czekać gracze Latoligi Warszawskiej na wznowienie rozgrywek przez organizatora po przedwcześnie zakończonym sezonie 2020, którego ostatni mecz rozegrano 11 października 2020 roku. Z powodu obostrzeń oraz sytuacji w szpitalach prezes Lawy bardzo długo nie decydował się na reaktywację Lawy. Nie jest to jednak najpóźniej w historii rozpoczęty sezon – w 2008 roku rywalizacja rozpoczęła się dopiero 8 czerwca. Dla niektórych zawodników Lawy oznaczało to ponad siedem miesięcy bez gry w piłkę, inni występowali zaś w towarzyskich meczach organizowanych m.in. przez Stefana na ul. Zbaraskiej. Boisko to jako nową miejscówkę dla Latoligi Warszawskiej rekomendowało przed inuaguracyjnym meczem kilku graczy Lawy – okazało się jednak, że zdecydowana większość woli grać na „starych śmieciach” przy Siemieńskiego. Pod nieobecność Lawy na boisku tym zaszły drobne zmiany – zdemontowano m.in. metalowe barierki wzdłuż jednej z linii bocznych.
Sam prezes Lawy po przebytym niedawno zabiegu nie mógł wystąpić w roli zawodnika (identyczny powód wykluczył go z gry w końcówce sezonu 2020), ale stawił się na boisku jako fotograf. Rywalizacji od pewnego momentu przyglądał się również Mainaka z synem. Najlepszy obrońca sezonów 2018 i 2020 również musiał pauzować z przyczyn zdrowotnych, jednak jego powód był dużo bardziej poważny – w wieku zaledwie 36 lat zawodnik przeszedł kilka tygodni wcześniej zawał serca. Oby jak najszybciej wrócił do gry!
Udział w meczu zgłosiło 10 zawodników, ale Agent tradycyjnie już zrezygnował nad ranem z występu. Z kolei Usul wstał o 6.00, przywdział strój sportowy i buty, a następnie zasnął snem tak twardym, że na nic zdały się próby dodzwonienia się do śpiocha przez Hołka. Przy tak małej liczbie graczy prezentujących zróżnicowany poziom ułożenie równych składów wydawało się wyzwaniem, ale wszyscy przystali na pierwszą propozycję organizatora rozgrywek. Po kilku minutach gry Legee zaczął jednak żałować, że trafił do drużyny czerwonych. Bo choć zespół ten rozpoczął mecz z animuszem i oddał cztery celne strzały, piłka ani razu nie znalazła drogi do siatki zielonych (dwie świetne intwerwencje na bramce zaliczył Paweł). Zielonym wystarczyły zaś dwie akcje, by objąć dwubramkowe prowadzenie, które z czasem powiększyli do pięciu oczek. Baba, Kucharz i Spider popełniali w polu mnóstwo błędów, co irytowało Legiego, który mecz rozpoczął między słupkami. Prezes Lawy był jednak całkem spokojny o wynik – czerwoni weszli w mecz w najsłabszym ustawieniu w polu, podczas gdy zieloni byli wtedy najmnocniejsi. Przewaga zielonych była jednak tak wyraźna, że kiedy Kucharz zatrzymał rękami piłkę zmierzającą do bramki po strzale zielonych, wszyscy zlitowali się nad przegrywającym zespołem i zawodnik opuścił boisko tylko na 2 minuty, zamiast należnych pięciu.
Wraz z upływem czasu gra zaczęła się wyrównywać, ponieważ zieloni nie mieli już takiej siły ofensywnego rażenia jak na początku meczu, czerwoni natomiast odkrywali sposoby na przechytrzenie przeciwników. Po doskonałej końcówce pierwszej połowy czerwoni zeszli na przerwę z nadzieją na odwrócenie losów spotkania, zieloni zaś potrzebowali już porządnie odpocząć. Kluczowa dla przebiegu meczu była pierwsza kwarta drugiej połowy, którą czerwoni przetrwali bez większych strat. Zieloni coraz wolniej biegali (Kadłub przegrywał sprinterskie pojedynki z Kucharzem) i coraz gorzej strzelali (Mikuś regularnie posyłał piłkę nad poprzeczką). Gdy czerwonym udało się wyjść po raz pierwszy na prowadzenie przy stanie 11:10, złapali wiatr w żagle i kilkoma szybkimi akcjami rozłożyli wykończonych fizycznie rywali na łopatki.
Emocjonujący przebieg meczu, świetna pogoda, sympatyczna atmosfera – to wszystko daje nadzieję, że sezon 2021 będzie powrotem do latoligowej normalności, a gra będzie toczyć się bez przerw aż do grudnia!