mecz nr 3, 1 lutego 2009
godzina 9:00, 2 x 48 minut
UCSiR, ul. Koncertowa 4
boisko B, dywan, 40m x 20m
NIEZIELAN
Krzysztof
Zieliński
3 bramki
2 asysty
TOKARZ
Dawid
Tokarski
1 bramka
0 asyst
KRZYNIO
Krzysztof
Szczepański
1 bramka
1 asysta
JANEK
Kristof
Yannek
3 bramki
1 asysta
HOŁEK
Jacek
Hołysz
1 bramka
2 asysty
1 samobój
ANDREW
Andrzej
Chamera
3 bramki
2 asysty
GROCHO
Przemysław
Grochola
1 bramka
1 asysta
GRZESIU
Grzegorz
Nowaczek
8 bramek
4 asysty
CZARO
Cezary
Orzeł
4 bramki
0 asyst
SPIDER
Michał
Pękała
2 bramki
1 asysta
KADŁUB
Piotr
Rytel
0 bramek
1 asysta
ZIOBER
Jajomir
Zober
1 bramka
1 asysta
1 | : | 0 | 2' | Andrzej Chamera (po podaniu Krzysztofa Zielińskiego) |
1 | : | 1 | 3' | Cezary Orzeł (po podaniu Michała Pękały) |
1 | : | 2 | 8' | Grzegorz Nowaczek |
2 | : | 2 | 11' | Dawid Tokarski |
3 | : | 2 | 17' | Andrzej Chamera (po podaniu Kristofa Yanneka) |
3 | : | 3 | 25' | Michał Pękała |
3 | : | 4 | 27' | Grzegorz Nowaczek (po podaniu Przemysława Grocholi) |
3 | : | 5 | 33' | Jajomir Zober (po podaniu Grzegorza Nowaczka) |
4 | : | 5 | 48' | Krzysztof Zieliński (po podaniu Krzysztofa Szczepańskiego) |
5 | : | 5 | 53' | Krzysztof Szczepański (po podaniu Andrzeja Chamery) |
5 | : | 6 | 55' | Grzegorz Nowaczek |
5 | : | 7 | 61' | Grzegorz Nowaczek |
5 | : | 8 | 64' | Grzegorz Nowaczek |
5 | : | 9 | 65' | Jacek Hołysz (bramka samobójcza) |
5 | : | 10 | 66' | Grzegorz Nowaczek (po podaniu Jajomira Zobera) |
6 | : | 10 | 67' | Kristof Yannek |
6 | : | 11 | 68' | Cezary Orzeł (po podaniu Piotra Rytla) |
6 | : | 12 | 70' | Michał Pękała |
7 | : | 12 | 73' | Kristof Yannek (po podaniu Andrzeja Chamery) |
8 | : | 12 | 76' | Andrzej Chamera |
8 | : | 13 | 78' | Przemysław Grochola (po podaniu Grzegorza Nowaczka) |
9 | : | 13 | 80' | Jacek Hołysz |
10 | : | 13 | 83' | Kristof Yannek (po podaniu Krzysztofa Zielińskiego) |
10 | : | 14 | 85' | Grzegorz Nowaczek |
10 | : | 15 | 88' | Grzegorz Nowaczek |
11 | : | 15 | 91' | Krzysztof Zieliński (po podaniu Jacka Hołysza) |
11 | : | 16 | 93' | Cezary Orzeł (po podaniu Grzegorza Nowaczka) |
12 | : | 16 | 95' | Krzysztof Zieliński (po podaniu Jacka Hołysza) |
12 | : | 17 | 96' | Cezary Orzeł (po podaniu Grzegorza Nowaczka) |
Grzegorz Nowaczek został ukarany odjęciem 1 punktu za spóźnienie przekraczające 15 minut Michał Pękała został ukarany odjęciem 1 punktu za spóźnienie przekraczające 15 minut |
Trzeci mecz sezonu 2009 odbył się kilka dni po rozdaniu nagród dla najlepszych zawodników poprzedniego sezonu. Wielu graczy miało więc już okazję poczuć smak medali - a to mogło ich zachęcić do jak najlepszej gry w kolejnych spotkaniach. Pierwszy mecz lutego z pewnością nie był jednak ku temu dobrą okazją.
Hołek dopuścił do gry aż trzech debiutantów, dzięki czemu w niedzielny poranek na Koncertowej zjawiło się aż 12 osób. Było więc bardzo tłoczno, a w takich warunkach powodzenie w grze może zapewnić przede wszystkim krótkie rozgrywanie piłki. Sześcioosobowe drużyny muszą więc dysponować dobrą techniką. Problem w tym, że w weekend nad Polskę znów powróciła zima. O ile jednak w poprzednich spotkaniach murawę ursynowskiego boiska pokrywała miękka warstwa śnieżnego puchu, o tyle tym razem graczom przyszło zmierzyć się z... lodowiskiem. Zmrożony śnieg sprawił, że było bardzo ślisko. Bez odpowiedniego obuwia większość graczy była bezradna, co oczywiście odbijało się na jakości widowiska.
Jedynym zawodnikiem, któremu ciężkie warunki zdawały się w ogóle nie przeszkadzać, był Grzesiu. Bez większych problemów mijał rywali, skutecznie strzelał na bramkę, udzielał się w obronie. Reżyserował grę na tyle dobrze, że jego koledzy z drużyny ani przez chwilę nie watpili w swoje zwycięstwo w tym spotkaniu. Zresztą ewentualne błędy często bez problemu korygowali bramkarze, wśród których szczególnie Spider i Ziober wykazali się w kilku naprawdę trudnych sytuacjach.
Początek wcale jednak nie należał do nich. W pierwszej części meczu przewagę miała drużyna rywali, której gracze świetnie wykonywali stałe fragmenty gry. Wydawało się zresztą, że jest to jedyna metoda, aby przebić się przez mur przeciwników. Choćby dlatego, że obecność w składzie debiutantów oznaczała konieczność wypracowania nowej taktyki. Nowi zawodnicy grali nieźle, drużyna nabierała zgrania... Ale w drugiej połowie zdarzyła się katastrofa. Najpierw Hołek wpakował piłkę do własnej bramki, a chwilę później zawalił dwa gole, gdy stanął już między słupkami. Podcięło to skrzydła jego zespołowi, któremu od tego momentu mecz przestał się układać zupełnie. Za to ekipa Grzesia mogła z dużą dozą pewności siebie kontrolować spotkanie.
Szczególnie zadowolony z przebiegu wydarzeń na boisku był Grocho, który wygrał po raz trzeci z rzędu. Narzekał on jednak na swoją formę w tym spotkaniu i niewielu było zawodników, którzy ze swoich poczynań na boisku byli tego dnia zadowoleni. Zimowe warunki najbardziej dały w kość Jankowi, który zapowiedział, że więcej na śniegu i lodzie występować nie zamierza. Być może zmieni swoje zdanie po przerwie, bowiem zawodników Lawy czekają teraz dwa tygodnie odpoczynku. Trzeba mieć nadzieję, że następnym razem zima trochę odpuści, a wszyscy zawodnicy pokażą, na co ich naprawdę stać.