



mecz nr 19, 10 maja 2009
godzina 8:00, 2 x 48 minut
SP Nr 46, ul. Wałbrzyska 5
boisko B, dywan, 75m x 45m
NIEZIELAN
Krzysztof
Zieliński

1 bramka
0 asyst
TOKARZ
Dawid
Tokarski

0 bramek
2 asysty
SZYMAK
Michał
Szymański

0 bramek
2 asysty
PIENIĄDZ
Adrian
Pieniążek

1 bramka
1 asysta
REJCZEL
Paweł
Osterreicher

3 bramki
0 asyst
CZARO
Cezary
Orzeł

0 bramek
0 asyst
HOŁEK
Jacek
Hołysz

1 bramka
0 asyst
KAMIL
Kamil
Cywka

1 bramka
2 asysty
KRZYCHU
Krzysztof
Bieleń

0 bramek
0 asyst
BUCZEK
Szymon
Buczek

1 bramka
0 asyst
ANDREW
Andrzej
Chamera

1 bramka
2 asysty
GROCHO
Przemysław
Grochola

2 bramki
0 asyst
1 samobój
GRZESIU
Grzegorz
Nowaczek

1 bramka
2 asysty
UOLES
Michał
Oleś

1 bramka
0 asyst
PIĘTAS
Artur
Piętek

1 bramka
0 asyst
SZADI
Łukasz
Szadorski

0 bramek
0 asyst
| 0 | : | 1 | 3' | Grzegorz Nowaczek (po podaniu Andrzeja Chamery) |
| 1 | : | 1 | 12' | Adrian Pieniążek (po podaniu Michała Szymańskiego) |
| 2 | : | 1 | 13' | Paweł Osterreicher (po podaniu Dawida Tokarskiego) |
| 2 | : | 2 | 29' | Andrzej Chamera (po podaniu Grzegorza Nowaczka) |
| 3 | : | 2 | 36' | Krzysztof Zieliński (po podaniu Kamila Cywki) |
| 3 | : | 3 | 38' | Michał Oleś (po podaniu Andrzeja Chamery) |
| 4 | : | 3 | 45' | Przemysław Grochola (bramka samobójcza po zagraniu Michała Szymańskiego) |
| 4 | : | 4 | 48' | Szymon Buczek |
| 5 | : | 4 | 57' | Paweł Osterreicher (po podaniu Dawida Tokarskiego) |
| 6 | : | 4 | 61' | Kamil Cywka |
| 6 | : | 5 | 66' | Artur Piętek |
| 6 | : | 6 | 72' | Przemysław Grochola (po podaniu Grzegorza Nowaczka) |
| 7 | : | 6 | 76' | Paweł Osterreicher (po podaniu Adriana Pieniążka) |
| 7 | : | 7 | 82' | Przemysław Grochola |
| 8 | : | 7 | 96' | Jacek Hołysz (po podaniu Kamila Cywki) |
Kolejne majowe spotkanie miało bardzo zacięty przebieg - tylko raz jedna z drużyn wyszła na dwubramkowe prowadzenie. Żadnemu zespołowi nie udało się strzelić więcej niż kilku goli, co jak na Lawę jest wynikiem dość mizernym. Spora w tym jednak zasługa całkiem nieźle zorganizowanych formacji obronnych oraz nieporadności napastnikow obu drużyn. Gdyby tylko zawodnicy grający w ataku częściej wykazywali się zimną krwią w polu karnym rywali...
Decydującego o zwycięstwie gola zdobył Hołek, który w dość dziwny sposób wbił piłkę do bramki rywali. Bohaterem zwycięskiej drużyny był jednak Tokarz, który w ostatnich sekundach spotkania obronił brzuchem strzał Grzesia. Tytuł gracza meczu przyznano natomiast Rejczelowi, który co prawda nie rozgrywał piłki tak dobrze jak choćby Pieniądz, lecz wykazał się świetną skutecznością, a potem solidnie walczył w obronie o utrzymanie korzystnego rezultatu.
Pod koniec spotkania doszło do nieprzyjemnego incydentu. Buczkowi i Niezielanowi po starciu w walce o piłkę nerwy puściły do tego stopnia, że organizator musiał rozdzielić bojowo nastawionych do siebie graczy, aby nie dopuścić do większej awantury. Trzeba też jednak wspomnieć o tym, że w tak kontrowersyjnej sytuacji prowadzący spotkanie powinien był zareagować wcześniej i bardziej zdecydowanie. Na szczęście po meczu zawodnicy wszystko sobie wyjaśnili i pozostaje mieć nadzieję, że podobna sytuacja nie zdarzy się już w przyszłości.