mecz nr 30, 22 sierpnia 2010
godzina 8:00, 2 x 42 minut
III Ogród Jordanowski, ul. Wawelska 3
boisko A, sztuczna trawa, 60m x 40m
PIĘTAS
Artur
Piętek
1 bramka
1 asysta
WALKMAN
Paweł
Łokaj
0 bramek
2 asysty
LEGEE
Michał
Legumina
4 bramki
2 asysty
KOŁACZ
Andrzej
Kołacz
2 bramki
2 asysty
GROCHO
Przemysław
Grochola
2 bramki
1 asysta
ANDREW
Andrzej
Chamera
3 bramki
3 asysty
KRZYCHU
Krzysztof
Bieleń
2 bramki
0 asyst
KAMIL
Kamil
Cywka
2 bramki
2 asysty
HOŁEK
Jacek
Hołysz
0 bramek
2 asysty
MISAKI
Łukasz
Kułaga
0 bramek
2 asysty
RYKU
Paweł
Ryczko
0 bramek
0 asyst
SZADI
Łukasz
Szadorski
2 bramki
0 asyst
JANEK
Kristof
Yannek
2 bramki
0 asyst
NIEZIELAN
Krzysztof
Zieliński
2 bramki
0 asyst
1 | : | 0 | 4' | Przemysław Grochola (po podaniu Pawła Łokaja) |
2 | : | 0 | 10' | Krzysztof Bieleń (po podaniu Artura Piętka) |
2 | : | 1 | 20' | Łukasz Szadorski (po podaniu Jacka Hołysza) |
3 | : | 1 | 23' | Michał Legumina (po podaniu Andrzeja Chamery) |
3 | : | 2 | 29' | Kamil Cywka (po podaniu Łukasza Kułagi) |
4 | : | 2 | 41' | Andrzej Chamera (po podaniu Andrzeja Kołacza) |
4 | : | 3 | 45' | Kristof Yannek (po podaniu Jacka Hołysza) |
5 | : | 3 | 52' | Andrzej Kołacz (po podaniu Pawła Łokaja) |
6 | : | 3 | 57' | Andrzej Chamera (po podaniu Michała Leguminy) |
7 | : | 3 | 61' | Przemysław Grochola |
8 | : | 3 | 65' | Artur Piętek (po podaniu Przemysława Grocholi) |
8 | : | 4 | 70' | Kristof Yannek |
8 | : | 5 | 73' | Krzysztof Zieliński (po podaniu Kamila Cywki) |
9 | : | 5 | 74' | Andrzej Chamera |
10 | : | 5 | 76' | Michał Legumina (po podaniu Andrzeja Chamery) |
10 | : | 6 | 77' | Krzysztof Zieliński (po podaniu Kamila Cywki) |
11 | : | 6 | 78' | Michał Legumina (po podaniu Andrzeja Chamery) |
11 | : | 7 | 80' | Łukasz Szadorski |
12 | : | 7 | 82' | Andrzej Kołacz |
12 | : | 8 | 83' | Kamil Cywka (po podaniu Łukasza Kułagi) |
13 | : | 8 | 84' | Krzysztof Bieleń (po podaniu Michała Leguminy) |
14 | : | 8 | 84' | Michał Legumina (po podaniu Andrzeja Kołacza) |
Michał Legumina został ukarany odjęciem 1 punktu za 7-minutowe spóźnienie Łukasz Szadorski został ukarany odjęciem 1 punktu za 8-minutowe spóźnienie Kristof Yannek został ukarany odjęciem 2 punktów za 11-minutowe spóźnienie Kristof Yannek został ukarany odjęciem 1 punktów za zgłoszenie swojego udziału w meczu dopiero na kilkanaście minut przed rozpoczęciem spotkania |
Jeszcze tydzień przed meczem Hołek przewidywał, że spotkanie będzie musiał zorganizować ktoś inny, gdyż organizator rozgrywek w sobotę miał być na weselu i spodziewał się problemów z dotarciem na mecz. Miłość do piłki wzięła górę nad potańcówkami do godzin porannych i Hołek zmęczony kilkoma godzinami zabawy ostatecznie przybył na spotkanie. Jeszcze bardziej zmęczeni od niego byli Krzychu i Niezielan - ten pierwszy też zaliczył tej nocy wesele w okolicach Warszawy, ten drugi w ogóle nie zmrużył oka przed meczem.
Po wpadce ze składami w poprzednim spotkaniu Hołek uważniej dobierał członków poszczególnych drużyn. Wielką niewiadomą była forma Janka, który w tym sezonie w Lawie jeszcze nie grał, a który wyraził chęć zagrania w meczu w momencie, gdy część zawodników już się rozgrzewała na murawie obiektu przy Wawelskiej. Organizator założył, że Janek nie zatracił swojego instynktu strzeleckiego i wciąż jest lisem pola karnego. Początek meczu mógł na to wskazywać, w ciągu pierwszych stu sekund spotkania Janek zdołał dwukrotnie celnie uderzyć na bramkę rywali. Zieloni napierali, ale czerwoni skarcili ich już po kilku minutach. Po kontaktowych golach Szadiego (piękne przyjęcie i wspaniałe uderzenie) oraz Kamila wydawało się, że spotkanie będzie zaciętym bojem, nie mającym nic wspólnego z jednostronnym widowiskiem sprzed tygodnia.
Po zmianie stron wiele wskazywało na to, że czerwoni nie utrzymają prowadzenia. Grali bojaźliwie, brakowało chętnych do atakowania. Kilka motywujących słów Andrewa podziałało na czerwonych bardzo mobilizująco, gdyż zdobyli cztery gole z rzędu, wykorzystując słabszy okres gry rywali. Nienajlepszy mecz zagrał Niezielan, którego trapi kontuzja kolana - zawodnik nie wykorzystał m.in. rzutu karnego po zagraniu przez przeciwnika ręką. Takich nieprzepisowych zagrań czerwoni zaliczyli w tym meczu kilka, na szczęście dla nich bez żadnych konsekwencji. Swoją słabszą formę Niezielan przypłacił utratą prowadzenia w klasyfikacji generalnej - jego miejsce zajął Andrew. Przy tak wyrównanej walce zmiany lidera można spodziewać się już za tydzień.
Sponsorem trzeciego meczu sierpnia była cyfra 3: spotkanie było trzysta trzydziestym trzecim w historii rozgrywek prowadzonych przez Hołka i trzydziestym meczem w tym sezonie Lawy; padła trzytysięczna bramka w Lawie (jej strzelcem był Krzychu), a na większości zdjęć z meczu widać Grocha, który na koszulce ma trójkę.