mecz nr 56 (454), 9 sierpnia 2015

godzina 8:00, 45+45 min.

słonecznie, temp. 31°C

23
:
14
( 6
:
9 )

Szkoła Podstawowa nr 264, ul. Siemieńskiego 19

dywan, 50 m x 30 m

sucha nawierzchnia

KADŁUB

Piotr

Rytel

11 bramek

5 asyst

WOJTEK

Wojciech

Łobacz

3 bramki

8 asyst

DAWID

Dawid

Kołodziejski

3 bramki

2 asysty

GREG

Grzegorz

Anielak

6 bramek

6 asyst

VS

ARKADIO

Arkadiusz

Koba

3 bramki

5 asyst

KUCHARZ

Jarosław

Kucharski

1 bramka

1 asysta

STEFAN

Rafał

Piotrowski

8 bramek

3 asysty

BART

Bartłomiej

Roch

2 bramki

3 asysty

Przebieg I połowy meczu:

0:14'Rafał Piotrowski (po podaniu Arkadiusza Koby)
1:15'Grzegorz Anielak (po podaniu Wojciecha Łobacza)
1:26'Arkadiusz Koba (po podaniu Bartłomieja Rocha)
1:37'Bartłomiej Roch (po podaniu Arkadiusza Koby)
1:410'Arkadiusz Koba (po podaniu Bartłomieja Rocha)
1:518'Rafał Piotrowski (po podaniu Bartłomieja Rocha)
2:521'Grzegorz Anielak (po podaniu Piotra Rytla)
3:521'Piotr Rytel (po podaniu Grzegorza Anielaka)
3:624'Rafał Piotrowski
4:625'Piotr Rytel (po podaniu Wojciecha Łobacza)
4:732'Rafał Piotrowski
5:735'Grzegorz Anielak (po podaniu Wojciecha Łobacza)
6:738'Grzegorz Anielak (po podaniu Piotra Rytla)
6:840'Rafał Piotrowski (po podaniu Arkadiusza Koby)
6:942'Bartłomiej Roch (po podaniu Rafała Piotrowskiego)

Agencior Sienudzos został ukarany odjęciem 6 punktów za niepojawienie się na meczu
bez poinformowania o tym wcześniej organizatora

Zobacz statystyki po tym meczu

Przebieg II połowy meczu:

7:946'Dawid Kołodziejski (po podaniu Wojciecha Łobacza)
7:1050'Rafał Piotrowski (po podaniu Arkadiusza Koby)
7:1153'Arkadiusz Koba (po podaniu Rafała Piotrowskiego)
8:1157'Piotr Rytel (po podaniu Grzegorza Anielaka)
9:1160'Grzegorz Anielak (po podaniu Piotra Rytla)
10:1162'Dawid Kołodziejski
10:1263'Jarosław Kucharski (po podaniu Rafała Piotrowskiego)
11:1264'Piotr Rytel (po podaniu Grzegorza Anielaka)
12:1269'Piotr Rytel
13:1270'Piotr Rytel (po podaniu Grzegorza Anielaka)
13:1373'Rafał Piotrowski (po podaniu Arkadiusza Koby)
14:1374'Wojciech Łobacz (po podaniu Dawida Kołodziejskiego)
15:1375'Piotr Rytel (po podaniu Dawida Kołodziejskiego)
16:1376'Dawid Kołodziejski (po podaniu Piotra Rytla)
17:1377'Wojciech Łobacz (po podaniu Piotra Rytla)
18:1385'Wojciech Łobacz (po podaniu Grzegorza Anielaka)
19:1387'Piotr Rytel (po podaniu Wojciecha Łobacza)
20:1387'Piotr Rytel (po podaniu Wojciecha Łobacza)
20:1488'Rafał Piotrowski (po podaniu Jarosława Kucharskiego)
21:1489'Piotr Rytel (po podaniu Grzegorza Anielaka)
22:1491'Piotr Rytel (po podaniu Wojciecha Łobacza)
23:1493'Grzegorz Anielak (po podaniu Wojciecha Łobacza)

Autorem relacji z meczu jest Wojciech Łobacz:

Upalny dzień sprawił, iż wielu graczy Latoligi zdecydowało się spędzić niedzielny poranek w chłodnym cieniu niż ganiać za piłką. Zagrożenie odwołaniem spotkania było tak wielkie, że Ojciec Organizator posiłkował się powołaniem debiutanta, które, jak się później okazało, było kluczowe dla odbycia się spotkania.

Organizator Zastępczy niemal zaliczył spektakularną porażkę poprzez zaspanie. Na szczęście po interwencji czujnej żony udało się zdążyć dopełnić wszystkich obowiązków. Ta sztuka nie udała się Agentowi, którego nie udało się dobudzić – zapewnie był na jakiejś tajnej misji. Nieobecność tego gracza sprawiła, iż wybór składów sprawił całkiem sporo trudności. Stefan natomiast wykazał się nerwami ze stali: gdyby przyszedł minutę później, otrzymałby punkty karne za spóźnienie. Dużą niewiadomą był poziom gry debiutanta – Barta, który określił się jak trochę lepszy od Kobsona. Pierwsze minuty spotkania były w jego wykonaniu imponujące – w ciągu pierwszych 18 minut zanotował gola i 3 asysty, co skutkowało zdecydowanym prowadzaniem drużyny czerwonych 5:1. Kadłub stojący w tym czasie na bramce był oszukiwany w najróżniejszych formach przez napastników przeciwnej drużyny. Spokojne próby rozgrywania akcji przez zielonych częściej kończyły się groźnymi kontrami niż trafieniami do siatki. Duża w tym zasługa Kucharza, który wyciągał liczne celne strzały Grega. Spekuluje się, iż wtedy był obserwowany przez skautów innych klubów (inna ewentualność to syn na trybunach). Te plotki zdaje się potwierdzać również wyjątkowa dyspozycja bramkarska Grega, który zwykle schodzi z bramki z kilkoma prostymi golami na swoim koncie (dla niewtajemniczonych: szmatami). Tym razem wyciągnął takie strzały, o których puszczenie nikt nie miałby pretensji. Warte odnotowania są 2 bramki Stefana, który zdobył je strzegąc własnej bramki. Wypuszczając się daleko od swojego pola karnego, zostawiał często pustą bramkę, do której bezskutecznie próbowali posłać piłkę gracze w zielonych trykotach strzałami z własnej połowy.

Pierwsza połowa zakończyła się prowadzeniem drużyny czerwonych 3 bramkami. W przerwie Kadłub opowiadał o prysznicowych sekretach, natomiast Stefan wspominał legendarnego kolegę, który zepsuł sobie opinię jednym pechowym pytaniem. Kucharz był bardzo bliski pójścia w jego ślady…

Do połowy drugiej części spotkania wciąż utrzymywał się korzystny wynik dla drużyny Stefana i spółki. Katastrofa rozpoczęła się gdy na bramce stanął lider drużyny – Stefan. W przeciwieństwie do pierwszej połowy czerwoni nie zostali zaskoczeniami golami bramkarza, a wręcz przeciwnie: wykorzystali jego brak w polu, aplikując 6 bramek. Przy paru bramkach pomocą służył sam Stefan, którego wyrzut z autu, został zamieniony na bramkę, przez rozgrywającego 2. połowę życia Kadłuba – 9 bramek i 3 asysty, to jego wynik w 2. połowie.

Ostatni kwadrans spotkania to już dominacja drużyny czerwonych, która dużo lepiej zniosła trudne warunki atmosferyczne i była w stanie jeszcze jako tako biegać w słoneczku, podczas gdy przeciwnicy już bardziej skupiali się na łapaniu równej opalenizny. Nie do zatrzymania był w tej części meczu duet Kadłub-Rytel.

 

Inne statystki spotkania:

Liczba kibiców drużyny zielonych: 1

Liczba kibiców drużyny czerwonych: 0

0 min.
45
90

5 zdjęć (kliknij miniaturkę, aby je wyświetlić)