mecz nr 90 (582), 20 listopada 2016
godzina 10:00, 27+27 min.
pochmurno, temp. 10°C
Szkoła Podstawowa nr 264, ul. Siemieńskiego 19
dywan, 50 m x 30 m
sucha nawierzchnia
Przebieg I połowy meczu: | ||||
1 | : | 0 | 2' | Jarosław Kucharski (po podaniu Wojciecha Łobacza) |
2 | : | 0 | 4' | Grzegorz Anielak (po podaniu Jarosława Kucharskiego) |
2 | : | 1 | 5' | Michał Kobyliński |
3 | : | 1 | 7' | Grzegorz Anielak |
3 | : | 2 | 8' | Rafał Tarwacki (po podaniu Michała Kobylińskiego) |
4 | : | 2 | 10' | Jarosław Kucharski (po podaniu Grzegorza Anielaka) |
4 | : | 3 | 11' | Michał Kobyliński (po podaniu Bartłomieja Rocha) |
5 | : | 3 | 14' | Wojciech Łobacz (po podaniu Grzegorza Anielaka) |
5 | : | 4 | 15' | Bartłomiej Roch (po podaniu Michała Kobylińskiego) |
6 | : | 4 | 17' | Grzegorz Anielak (po podaniu Wojciecha Łobacza) |
6 | : | 5 | 19' | Michał Kobyliński (po podaniu Bartłomieja Rocha) |
7 | : | 5 | 22' | Grzegorz Anielak (po podaniu Jarosława Kucharskiego) |
8 | : | 5 | 25' | Wojciech Łobacz (po podaniu Grzegorza Anielaka) |
8 | : | 6 | 27' | Michał Kobyliński (po podaniu Rafała Tarwackiego) |
Autorem relacji z meczu jest Wojciech Łobacz:
Drugi mecz niedzielnego poranka miał być wielkim rewanżem za bęcki ze spotkania pierwszego. Kobson jednak wyraźnie protestował przed rozgrywaniem takich zawodów i nie przekonywał go nawet fakt, iż drużyna czerwonych była zabiegana niesamowicie i solennie obiecywała, że faktycznie są na resztkach sił. Kobson jednak się uparł i składy trzeba było zmienić. Drużynę czerwonych musiał opuścić Bart. Jak się okazało, nie był to najlepszy dla niego ruch. Nie zostanie wskazane komu ów transfer zawdzięcza.
Początek spotkania należał do czerwonych, którzy zdawali się (lepiej lub gorzej) kontrolować grę. W drugiej połowie jednak to zieloni mieli więcej z gry i długo wynik pozostawał kwestią otwartą. Prawy skutecznie maskował efekty kontuzji odniesionej z pierwszego spotkania i popisywał się dobrą skutecznością pod bramką rywali. Wojtkowi natomiast zastrajkował mięsień prawej nogi, co skutecznie zmniejszyło użyteczność tego zawodnika, który niedostatki techniczne nadrabia wybieganiem. Zieloni stanęli zatem przed wielką szansą przechylenia szali zwycięstwa na swoją stronę. Jednakże czerwoni mieli w swoich szeregach najbardziej doświadczonego zawodnika rozgrywek - Kucharza, który wiedział, co należy zrobić, aby uchronić zespół przed porażką. Niestety nie skorzystał z tej wiedzy, więc Greg strzelił dwie bramki, które uspokoiły bojowe zapędy zielonych. Jedna z nich to był bardzo mocny strzał. Część osób, nie wiedziała, że Greg tak umie.
Niedzielne spotkanie mogło być frustrujące szczególnie dla Barta, który zagrał bardzo solidne spotkania, będąc pewnym punktem swoich drużyn, a mimo wszystko nie odniósł zwycięstwa. No cóż, może za tydzień. A może nie.
Tymczasem wywiad z ostoją latoligowej sprawiedliwości, zawodnikiem, który wie jak strzelić głową i gdzie jest jego bramka. Przed Państwem: KOBSON