mecz nr 92 (584), 27 listopada 2016
godzina 10:00, 32+37 min.
pochmurno, temp. 3°C
Szkoła Podstawowa nr 264, ul. Siemieńskiego 19
dywan, 50 m x 30 m
mokra nawierzchnia
Przebieg I połowy meczu: | ||||
1 | : | 0 | 2' | Krzysztof Zieliński |
2 | : | 0 | 4' | Krzysztof Zieliński |
3 | : | 0 | 7' | Krzysztof Zieliński |
3 | : | 1 | 9' | Piotr Rytel |
4 | : | 1 | 11' | Dominik Wrzosek (po podaniu Szymona Wójtowicza) |
5 | : | 1 | 12' | Rafał Tarwacki (po podaniu Dominika Wrzoska) |
5 | : | 2 | 13' | Piotr Rytel (po podaniu Wojciecha Łobacza) |
6 | : | 2 | 14' | Rafał Tarwacki (po podaniu Szymona Wójtowicza) |
6 | : | 3 | 16' | Grzegorz Anielak (po podaniu Wojciecha Łobacza) |
7 | : | 3 | 19' | Rafał Tarwacki |
8 | : | 3 | 20' | Krzysztof Zieliński (po podaniu Szymona Wójtowicza) |
9 | : | 3 | 22' | Krzysztof Zieliński (po podaniu Rafała Tarwackiego) |
9 | : | 4 | 24' | Piotr Rytel (po podaniu Wojciecha Łobacza) |
9 | : | 5 | 27' | Wojciech Łobacz (po podaniu Piotra Rytla) |
9 | : | 6 | 29' | Grzegorz Anielak (po podaniu Piotra Rytla) |
10 | : | 6 | 31' | Rafał Tarwacki (po podaniu Dominika Wrzoska) |
10 | : | 7 | 32' | Grzegorz Anielak (po podaniu Piotra Rytla) |
Autorem relacji z meczu jest Wojciech Łobacz:
Drugie niedzielne spotkanie odbyło się na dużym boisku z racji niedosuszenia murawy drugiego, mniejszego boiska. Przy ustaleniach składów pełniący obowiązki Ojca Dyrektora spotkał się z tradycyjnym żartem Prawego, polegającym na tym, iż blefuje, że nie zostaje na meczu. Trudność wyboru równych składach była dość duża, jako że nie można było zestawić dwóch równolicznych drużyn. Biorąc pod uwagę wielkość boiska, przy małej liczbie chętnych graczy jest to utrudnienie wielkiej wagi. Sporo zawodników wzięło udział w naradzie, aż wybrana została opcja, która w oczach p.o. O.O. nie wyglądała dobrze, ale ciężko było o inną sensowniejszą.
Wojtek źle wszedł w mecz, zaliczając kilka strat, które bezlitośnie wykorzystał Niezielan. Początek był na tyle trudny dla Zielonych, gdyż rozważano poważnie zmiany w składach. Ostatecznie stanęło na tym, iż bramkarz Czerwonych nie może przekraczać linii środkowej. Jednakże gdy Baba ją przekroczył, to Niezielan protestował zawzięcie i nie chciał oddać piłki. Nikogo jakoś specjalnie to zdarzenie nie dziwiło. Czerwoni dość łatwo zdobywali kolejne bramki, podczas gdy Zieloni musieli się mocno napracować przy niemal każdej z nich. Przewaga Czerwonych byłaby jeszcze bardziej pokaźna, ale kilka razy Greg ratował zespół w sytuacjach beznadziejnych. Powroty na pełnym gazie kosztowały go jednak sporo zdrowia. Kadłub również popisywał się w grze defensywnej. Jednak Czerwoni grali na tyle solidnie, że pewnymi podaniami udawało im się rozmontować obronę rywali.
W drugiej połowie doszło to dość dziwnej sytuacji, gdyż Wojtkowi zapomniało się, iż jest bramkarzem i przy kontrze przeciwników biegał do przeciwników jako obrońca. Z biegiem czasu Czerwoni wypracowali sobie solidną przewagę, która do końca regulaminowego czasu wynosiła 7 bramek. Wtedy Greg zaproponował, by doliczyć 7 minut, podczas których uda się doprowadzić do remisu. Plan udało się realizować przez jedną minutę, kiedy faktycznie Zieloni strzelili bramkę.