mecz nr 6, 10 sierpnia 2008

godzina 9:00, 2 x 48 minut

8
:
8
( 5
:
4 )
rzuty ( 1
:
2 ) karne

UCSiR, ul. Koncertowa 4

boisko B, dywan, 40m x 20m

SZADI

Łukasz

Szadorski

0 bramek

1 asysta

1 samobój

GRZESIU

Grzegorz

Nowaczek

3 bramki

1 asysta

WALKMAN

Paweł

Łokaj

2 bramki

0 asyst

JANEK

Kristof

Yannek

1 bramka

1 asysta

HOŁEK

Jacek

Hołysz

0 bramek

2 asysty

CZERNY

Łukasz

Czernal

1 bramka

0 asyst

VS

BUDZUŚ

Paweł

Budzowski

1 bramka

0 asyst

1 samobój

CHAPER

Michał

Chapski

0 bramek

1 asysta

ANDREW

Andrzej

Chamera

3 bramki

2 asysty

KNOPIQ

Błażej

Knop

1 bramka

0 asyst

ZBYCHU

Zbig

Obarski

2 bramki

2 asysty

PEPE

Paweł

Pokładek

0 bramek

2 asysty

1:09'Paweł Budzowski (samobój po zagraniu Grzegorza Nowaczka)
2:011'Łukasz Czernal (po podaniu Jacka Hołysza)
2:120'Zbig Obarski (po podaniu Pawła Pokładka)
3:129'Grzegorz Nowaczek (po podaniu Jacka Hołysza)
4:132'Grzegorz Nowaczek
4:237'Łukasz Szadorski (samobój po zagraniu Zbiga Obarskiego)
4:340'Zbig Obarski (po podaniu Michała Chapskiego)
5:342'Paweł Łokaj
5:447'Błażej Knop (po podaniu Andrzeja Chamery)
5:551'Andrzej Chamera (po podaniu Pawła Pokładka)
6:582'Paweł Łokaj
7:584'Grzegorz Nowaczek (po podaniu Kristofa Yanneka)
8:588'Kristof Yannek (po podaniu Łukasza Szadorskiego)
8:691'Paweł Budzowski (po podaniu Andrzeja Chamery)
8:793'Andrzej Chamera
8:896'Andrzej Chamera (po podaniu Zbiga Obarskiego)
Przebieg serii rzutów karnych:
Paweł BudzowskiKristof Yannek
Błażej KnopPaweł Łokaj
Paweł PokładekŁukasz Czernal
Zbig ObarskiŁukasz Szadorski
Michał ChapskiJacek Hołysz
Andrzej ChameraGrzegorz Nowaczek
Paweł BudzowskiKristof Yannek
Błażej KnopPaweł Łokaj

Zbig Obarski nie wykorzystał w 27 minucie rzutu karnego
podyktowanego za zagranie ręką w polu karnym przez Pawła Łokaja

Kristof Yannek i Michał Chapski zostali ukarani odjęciem
po 1 punkcie za spóźnienie przekraczające 15 minut

W pierwszym sierpniowym meczu Lawy padł rekord frekwencji — na boisku przy ulicy Koncertowej zjawiło się aż dwunastu graczy. Zawodnicy ci musieli niestety pomieścić się jakoś na boisku B, gdyż zapewniające więcej miejsca do gry boisko A było od wczesnych godzin porannych zajęte. I choć warunki atmosferyczne były tego dnia zadowalające, to tłok na boisku w połączeniu z piaskiem na murawie czyniącym ją niesamowicie śliską nawierzchnią sprawiły, że w spotkaniu padło najmniej goli w tym sezonie.

Przed rozpoczęciem spotkania sekundą ciszy uhonorowano Mentora, który podczas przygotowań do kolejnych meczów sezonu został brutalnie sfaulowany przez swojego współlokatora, Buczka. W wyniku tego zajścia kość udowa Mentora wyskoczyła na chwilę ze stawu kolanowego, zawodnik doznał również innych obrażeń. Przekreśliły one tegoroczną, piłkarską karierę (spokrewnionego z Hołkiem) Mentora — choć zawodnik pali się do gry, to bieganie za piłką z gipsem od pachwiny aż po kostkę jest zbyt trudnym zadaniem. Sekunda ciszy nie opóźniła jednak znacząco meczu — zrobili to natomiast Janek i Chaper. Obaj zawodnicy weszli na boisko dopiero po pierwszym kwadransie meczu. Najwyraźniej system kar polegających na odejmowaniu spoźnialskim punktów w rankingu jest zbyt liberalny...

Sam mecz miał dość wyrównany przebieg, choć wydawało się, że drużyna Grzesia ma lekką przewagę. Ale to rywale oddali w pierwszej połowie więcej strzałów na bramkę — fatalnie się jednak mylili i piłka co rusz lądowała poza boiskiem. Na boisku dość często lądowali za to zawodnicy, którzy mieli problemy z utrzymaniem równowagi na zapiaszczonym „dywanie”. Nikt jednak w tym meczu nie odpuszczał, czego efektem była niestety plaga drobnych i bardziej poważnych kontuzji. Pepe i Grzesiu skonczyli mecz krwawiąc, Knopiq z trudem dokończył spotkanie po lekkim skręceniu kostki, zaś naderwany mięsień lewego uda Szadiego wykluczył go z gry w ostatnich minutach meczu. Grę w przewadze skrzętnie wykorzystali rywale. Nie poddali się mimo trzech bramek „w plecy” i odrobili straty strzelając wyrównującego gola w ostatnich sekundach spotkania. Spory wkład w wynik miał tego dnia Budzuś, który poza golem meczu (strzał z pierwszej piłki, futbolówka odbiła się od obu słupków, bramkarz nie miał szans na obronę) otworzył również wynik tego spotkania, strzelając niezwykłej urody samobója. Z bardzo dobrej strony pokazał się Walkman, który w stalowowolskiej edycji rozgrywek koncentrował się głównie na grze w defensywie. W Lawie spróbował swych sił w ataku i pomocy, gdzie niesamowicie się napracował, walcząc o każdą piłkę.

O zwycięstwie jednej z drużyn po raz drugi w tym sezonie zadecydowały więc rzuty karne, w których jak zwykle brylowali bramkarze. Zwycięstwo zapewnił swojej drużynie Knopiq, któremu mimo kontuzji kostki nie zabrakło zimnej krwi (i szczęścia) w decydującym momencie.

Szósty mecz Lawy miał najlepszą obsługę fotograficzną w historii Latoligi. Podczas spotkania Magdalena Knop, żona Knopika, zrobiła jego aparatem... 635 zdjęć!

regulamin kar | inne sezony: 2009, 2010, 2011, 2012