mecz nr 15, 2 listopada 2008
godzina 9:00, 2 x 30 minut
UCSiR, ul. Koncertowa 4
boisko A, sportflex, 40m x 20m
CZARO
Cezary
Orzeł
5 bramek
3 asysty
NOWAK
Łukasz
Nowak
5 bramek
4 asysty
HOŁEK
Jacek
Hołysz
4 bramki
1 asysta
ANDREW
Andrzej
Chamera
4 bramki
1 asysta
RABIN
Przemysław
Kurzydło
2 bramki
2 asysty
SPIDER
Michał
Pękała
1 bramka
0 asyst
1 | : | 0 | 8' | Jacek Hołysz (po podaniu Łukasza Nowaka) |
2 | : | 0 | 11' | Jacek Hołysz |
2 | : | 1 | 15' | Przemysław Kurzydło |
2 | : | 2 | 18' | Przemysław Kurzydło (po podaniu Andrzeja Chamery) |
3 | : | 2 | 21' | Cezary Orzeł (po podaniu Łukasza Nowaka) |
4 | : | 2 | 26' | Łukasz Nowak |
5 | : | 2 | 27' | Jacek Hołysz (po podaniu Cezarego Orła) |
5 | : | 3 | 28' | Andrzej Chamera (po podaniu Przemysława Kurzydły) |
6 | : | 3 | 29' | Cezary Orzeł (po podaniu Łukasza Nowaka) |
6 | : | 4 | 40' | Michał Pękała |
7 | : | 4 | 41' | Łukasz Nowak |
8 | : | 4 | 42' | Cezary Orzeł |
8 | : | 5 | 46' | Andrzej Chamera |
9 | : | 5 | 49' | Jacek Hołysz |
9 | : | 6 | 52' | Andrzej Chamera |
10 | : | 6 | 54' | Cezary Orzeł (po podaniu Jacka Hołysza) |
11 | : | 6 | 56' | Łukasz Nowak (po podaniu Cezarego Orła) |
12 | : | 6 | 57' | Łukasz Nowak (po podaniu Cezarego Orła) |
13 | : | 6 | 58' | Cezary Orzeł (po podaniu Łukasza Nowaka) |
13 | : | 7 | 59' | Andrzej Chamera (po podaniu Przemysława Kurzydły) |
14 | : | 7 | 60' | Łukasz Nowak |
Z powodu świątecznych wyjazdów większości graczy do rodzinnych miast niewiele brakowało, a niedzielny mecz Lawy w ogóle by się nie odbył. Minimalną liczbę zawodników (6) udało się osiągnąć dopiero po powołaniu dwóch "debiutantów". Cudzysłów wynika z faktu, że obaj zawodnicy wielokrotnie grali już w stalowowolskiej edycji rozgrywek, ale do tej pory nigdy nie mogli wziąć udziału w warszawskiej lidze. Rabin i Nowak ostatnie swoje mecze rozegrali jednak dawno temu i ich forma fizyczna pozostawiała wiele do życzenia. Obaj obawiali się również niskich, typowych dla listopada temperatur - początek tego miesiąca uraczył jednak graczy pogodnym i dość ciepłym porankiem. Dzięki brakowi opadów zawodnicy zastali również suchą nawierzchnię obiektów przy Koncertowej i mecz po raz pierwszy od dłuższego czasu można było rozegrać na boisku A.
Początek spotkania zapowiadał wyrównaną walkę, na pierwszego gola trzeba było czekać aż do ósmej minuty, co w meczach typu "trzech na trzech" jest sytuacją dość wyjątkową. Zawodnicy razili jedna tego dnia nieskutecznością, przy czym w jednej drużynie w statystyce niecelnych strzałów prowadził Nowak, w drugiej zaś nie było zdecydowanego lidera - pudłowali wszyscy. W drugiej połowie zawodnicy poprawili celowniki i zdecydowanie najlepiej zrobili to Czaro i Nowak. Rywale rozgrywali całkiem ciekawe akcje, ale mieli ogromne problemy z ich wykończeniem. Najczęściej w polu karnym rywali piłki tracił Spider, zmęczony Rabin też nie był w stanie zagrozić przeciwnikom i nawet doskonale wyszkolony technicznie Andrew mial problemy ze sforsowaniem obrony rywali. Ci zdobyli ostatecznie dwa razy więcej goli od przeciwnej drużyny, a ostatnia bramka padła z rzutu karnego podyktowanego za zagranie ręką przez Spidera w polu karnym. Sytuacja była dość kontrowersyjna, ale gracze pokrzywdzonego zespołu zbytnio nie protestowali - nie mieli już bowiem o co walczyć.