mecz nr 26, 21 grudnia 2008
godzina 9:00, 2 x 40 minut
UCSiR, ul. Koncertowa 4
boisko B, dywan, 40m x 20m
NIEZIELAN
Krzysztof
Zieliński
6 bramek
2 asysty
HOŁEK
Jacek
Hołysz
1 bramka
3 asysty
1 samobój
GROCHO
Przemysław
Grochola
2 bramki
3 asysty
CHAPER
Michał
Chapski
3 bramki
0 asyst
ANDREW
Andrzej
Chamera
13 bramek
4 asysty
GRZESIU
Grzegorz
Nowaczek
8 bramek
8 asyst
DZIOMAL
Tomasz
Szkudlarek
1 bramka
0 asyst
1 | : | 0 | 3' | Krzysztof Zieliński (po podaniu Przemysława Grocholi) |
1 | : | 1 | 7' | Andrzej Chamera (po podaniu Grzegorza Nowaczka) |
2 | : | 1 | 10' | Michał Chapski (po podaniu Krzysztofa Zielińskiego) |
2 | : | 2 | 14' | Andrzej Chamera (po podaniu Grzegorza Nowaczka) |
2 | : | 3 | 22' | Grzegorz Nowaczek |
3 | : | 3 | 25' | Krzysztof Zieliński (po podaniu Jacka Hołysza) |
3 | : | 4 | 29' | Andrzej Chamera (po podaniu Grzegorza Nowaczka) |
4 | : | 4 | 30' | Krzysztof Zieliński (po podaniu Przemysława Grocholi) |
4 | : | 5 | 36' | Grzegorz Nowaczek |
4 | : | 6 | 41' | Andrzej Chamera (po podaniu Grzegorza Nowaczka) |
5 | : | 6 | 43' | Przemysław Grochola |
5 | : | 7 | 45' | Andrzej Chamera |
5 | : | 8 | 47' | Tomasz Szkudlarek |
6 | : | 8 | 50' | Michał Chapski (po podaniu Jacka Hołysza) |
6 | : | 9 | 53' | Andrzej Chamera (po podaniu Grzegorza Nowaczka) |
7 | : | 9 | 55' | Michał Chapski (po podaniu Jacka Hołysza) |
8 | : | 9 | 58' | Przemysław Grochola (po podaniu Krzysztofa Zielińskiego) |
8 | : | 10 | 60' | Andrzej Chamera |
8 | : | 11 | 62' | Andrzej Chamera |
9 | : | 11 | 63' | Krzysztof Zieliński |
10 | : | 11 | 65' | Krzysztof Zieliński (po podaniu Przemysława Grocholi) |
11 | : | 11 | 67' | Krzysztof Zieliński |
11 | : | 12 | 68' | Grzegorz Nowaczek (po podaniu Andrzeja Chamery) |
11 | : | 13 | 70' | Grzegorz Nowaczek |
11 | : | 14 | 71' | Grzegorz Nowaczek (po podaniu Andrzeja Chamery) |
11 | : | 15 | 73' | Grzegorz Nowaczek |
11 | : | 16 | 74' | Andrzej Chamera |
11 | : | 17 | 75' | Andrzej Chamera (po podaniu Grzegorza Nowaczka) |
11 | : | 18 | 76' | Jacek Hołysz (bramka samobójcza po zagraniu Andrzeja Chamery) |
11 | : | 19 | 77' | Grzegorz Nowaczek |
11 | : | 20 | 78' | Andrzej Chamera (po podaniu Grzegorza Nowaczka) |
12 | : | 20 | 79' | Jacek Hołysz |
12 | : | 21 | 80' | Andrzej Chamera |
12 | : | 22 | 80' | Grzegorz Nowaczek (po podaniu Andrzeja Chamery) |
12 | : | 23 | 80' | Andrzej Chamera (po podaniu Grzegorza Nowaczka) |
Niedzielny mecz był ostatnim spotkaniem sezonu 2008. Dla kilku zawodników była to więc ostatnia okazja, by poprawić swoje notowania w rankingach. O ile Chaper i Grocho walczyli już tylko o lepsze pozycje (miejsce w pierwszej dziesiątce obaj mieli już zapewnione), o tyle Andrew stał przed szansą przegonienia Hołka w rankingu czerwonym i zdobycia tym samym złotego medalu rozgrywek. Z tego też powodu obaj zawodnicy zagrali przeciwko sobie, tak aby zwycięzcę sezonu 2008 wyłonił bezpośredni pojedynek pretendentów do mistrzostwa.
Chętnych do gry było tylko siedmiu (tak jak w ostatnim meczu sezonu Latoligi - czyżby nowa tradycja?). Z tego powodu po raz pierwszy w historii w jednej drużynie zagrali ze sobą Andrew i Grzesiu. Ci medaliści sezonu 2008 są na tyle dobrymi zawodnikami, że do tej pory konieczne było obsadzanie ich w przeciwnych zespołach. Tym razem ich drużyna liczyła tylko trzy osoby, więc tylko ich umiejętności mogły im pomóc w zminimalizowaniu liczebnej przewagi rywali. Wspomagał ich Dziomal, który z przyczyn zdrowotnych musiał jednak spędzić większość meczu na bramce.
O tym, że są jednymi z najlepszych zawodników Lawy Andrew i Grzesiu próbowali przekonać przeciwników już od pierwszych minut. Tempo meczu było szybkie, za szybkie dla rozpaczliwie broniących się kolegów Hołka. To jednak oni jako pierwsi strzelili gola, a gdy zaczęli w pewnym momencie kryć strefą, okazało się, że teoretycznie silniejszy rywal nie ma pomysłu na sforsowanie szyków obronnych. Obrona funkcjonowała więc przyzwoicie, gorzej z atakiem - bolączką był nie tylko brak celnych strzałów, lecz głównie problem z przyjęciem piłki po "ostatnim podaniu".
Po przerwie szyki obronne przegrywającej drużyny trochę się rozluźniły, czego efektem była strata kilku bramek. Znacznie lepiej wyglądały jednak akcje ofensywne i dzięki świetnej skuteczności Niezielana na 11 minut przed końcem spotkania utrzymywał się rezultat remisowy. Wtedy jedna z drużyn przeżyła koszmar. Andrew i Grzesiu wykazali się bowiem tak niesamowitą skutecznością, że przeciwnicy mogli tylko bezradnie rozkładać ręce. Najczęściej zmuszony do tego był Chaper, którego bramka była ostrzeliwana z trudną wręcz do opisania furią. W kilku sytuacjach bramkarzowi zabrakło zdecydowanego wyjścia do piłki, często jednak nie miał szans w starciu z połączeniem technicznej finezji i piekielnej siły strzałów rywali. Jego koledzy też się jednak nie popisali - rzucili wszystkie siły do ataku, ale ich nieporadne akcje kończyły się błyskawicznymi kontrami przeciwników. Kontrami bardzo bolesnymi. Czary goryczy przepełnił samobój Hołka, który był swoją fatalną interwencją załamany, gdyż oznaczało to utratę punktu w rankingu, a nieszczęśliwa interwencja miała przeciąć podanie... Andrewa.
Ostatecznie spotkanie zakończyło się pogromem, a ostatniego gola w 2008 roku strzelił Andrew. Po podliczeniu wyników okazało się, że mistrzem został Hołek. Co ciekawe, gdyby zawodnik ten zaliczył jedną asystę mniej, świętować mógłby Andrew. Gracz ten mógł też samodzielnie rozstrzygnąć walkę o pierwszej miejsce na swoją korzyść - musiałby jednak zdobyć jeszcze tylko jednego gola i jedną asystę. To już jednak historia - 10 stycznia 2009 rozpocznie się nowy sezon, w którym każdy będzie miał nową szansę na zdobycie mistrzostwa.