mecz nr 12, 5 kwietnia 2009
godzina 8:00, 2 x 49 minut
SP Nr 46, ul. Wałbrzyska 5
boisko B, dywan, 75m x 45m
SZADI
Łukasz
Szadorski
1 bramka
1 asysta
SPIDER
Michał
Pękała
0 bramek
0 asyst
GRZESIU
Grzegorz
Nowaczek
1 bramka
3 asysty
JANEK
Kristof
Yannek
0 bramek
0 asyst
HOŁEK
Jacek
Hołysz
1 bramka
0 asyst
KAMIL
Kamil
Cywka
6 bramek
1 asysta
CHAPER
Michał
Chapski
0 bramek
0 asyst
ANDREW
Andrzej
Chamera
1 bramka
3 asysty
KRZYCHU
Krzysztof
Bieleń
0 bramek
3 asysty
BUDZUŚ
Paweł
Budzowski
0 bramek
0 asyst
MISAKI
Łukasz
Kułaga
0 bramek
0 asyst
NOWAK
Łukasz
Nowak
2 bramki
0 asyst
DZIOMAL
Tomasz
Szkudlarek
2 bramki
2 asysty
SZYMAK
Michał
Szymański
3 bramki
0 asyst
NIEZIELAN
Krzysztof
Zieliński
3 bramki
3 asysty
ZIĘCIU
Marcin
Zięcina
0 bramek
0 asyst
1 | : | 0 | 10' | Kamil Cywka (po podaniu Andrzeja Chamery) | ||||||||||||||||||||||||||||||||||||
1 | : | 1 | 13' | Tomasz Szkudlarek | ||||||||||||||||||||||||||||||||||||
2 | : | 1 | 16' | Jacek Hołysz (po podaniu Grzegorza Nowaczka) | ||||||||||||||||||||||||||||||||||||
3 | : | 1 | 22' | Kamil Cywka (po podaniu Grzegorza Nowaczka) | ||||||||||||||||||||||||||||||||||||
3 | : | 2 | 29' | Michał Szymański (po podaniu Krzysztofa Zielińskiego) | ||||||||||||||||||||||||||||||||||||
3 | : | 3 | 32' | Łukasz Nowak | ||||||||||||||||||||||||||||||||||||
3 | : | 4 | 36' | Michał Szymański (po podaniu Krzysztofa Zielińskiego) | ||||||||||||||||||||||||||||||||||||
3 | : | 5 | 41' | Michał Szymański (po podaniu Krzysztofa Zielińskiego) | ||||||||||||||||||||||||||||||||||||
3 | : | 6 | 47' | Krzysztof Zieliński (po podaniu Krzysztofa Bielenia) | ||||||||||||||||||||||||||||||||||||
3 | : | 7 | 51' | Krzysztof Zieliński (po podaniu Tomasza Szkudlarka) | ||||||||||||||||||||||||||||||||||||
4 | : | 7 | 57' | Kamil Cywka | ||||||||||||||||||||||||||||||||||||
4 | : | 8 | 61' | Tomasz Szkudlarek (po podaniu Krzysztofa Bielenia) | ||||||||||||||||||||||||||||||||||||
5 | : | 8 | 63' | Grzegorz Nowaczek (po podaniu Andrzeja Chamery) | ||||||||||||||||||||||||||||||||||||
6 | : | 8 | 65' | Andrzej Chamera (po podaniu Grzegorza Nowaczka) | ||||||||||||||||||||||||||||||||||||
7 | : | 8 | 66' | Kamil Cywka (po podaniu Łukasza Szadorskiego) | ||||||||||||||||||||||||||||||||||||
8 | : | 8 | 73' | Łukasz Szadorski (po podaniu Kamila Cywki) | ||||||||||||||||||||||||||||||||||||
8 | : | 9 | 83' | Krzysztof Zieliński (po podaniu Tomasza Szkudlarka) | ||||||||||||||||||||||||||||||||||||
9 | : | 9 | 87' | Kamil Cywka | ||||||||||||||||||||||||||||||||||||
10 | : | 9 | 89' | Kamil Cywka (po podaniu Andrzeja Chamery) | ||||||||||||||||||||||||||||||||||||
10 | : | 10 | 97' | Łukasz Nowak (po podaniu Krzysztofa Bielenia) | ||||||||||||||||||||||||||||||||||||
| ||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||
Paweł Osterreicher został ukarany odjęciem 6 punktów za niepojawienie się na meczu |
Kilku zawodników Lawy, w tym organizator rozgrywek, interesuje się Formułą 1. Z tego właśnie powodu nie odbył się mecz tydzień wcześniej, a pierwsze kwietniowe spotkanie rozpoczęło się godzinę wcześniej, niż zwykle - właśnie po to, aby każdy mógł zdążyć na rozpoczynający się o godzinie 11:00 wyścig. Wczesna pora nie odstraszyła jednak zawodników, na boisku przy Wałbrzyskiej pojawiło się ich aż szesnastu, choć niektórzy mieli poważne problemy z pobudką. A Rejczel swój budzik usłyszał dopiero w południe...
Hołek dość odważnie zestawił składy - w jednej drużynie zagrali ze sobą Andrew i Grzesiu, którzy byli najlepszymi zawodnikami poprzedniego sezonu. I choć obaj starali się dać z siebie wszystko, największe brawa należały się tym razem debiutującemu w lidze Kamilowi, który strzelił aż sześć goli. W drużynie przeciwników również nie zabrakło debiutanta (Misaki), ale nie popisał się on już taką skutecznością. Skuteczności zabrakło zresztą tego dnia wielu zawodnikom, a w klasyfikacji niewykorzystanych sytuacji zdecydowanie liderował powracający po dłuższej przerwie w grze Janek. A ponieważ takie sytuacje lubią się mścić, jego drużyna po świetnym, dynamicznym początku dostała zadyszki i roztrwoniła dwubramkową przewagę. Rywale nie mieli w swoich szeregach wybitnych graczy, ale prawie nikt w tej drużynie nie odstawał poziomem od pozostałych (za wyjątkiem Budzusia, który nie zawsze wykazywał się pewnością siebie - był to jednak jego pierwszy mecz od sierpnia 2008, na dodatek przyszło mu grać w koszulce z nazwiskiem Hołysz i pechowym numerem siedem). I dlatego gdy tylko minęło trochę czasu, przegrywający na początku zespół zaczął sobie bardzo śmiało poczynać. Na tyle śmiało, że na początku drugiej połowy prowadził już czteroma bramkami.
Drużyna grająca w czerwonych markerach postanowiła wziąć się w garść. Na obronnie solidarnie zostali Chaper (bronił nawet twarzą i okularami!), Hołek, Spider i Szadi - z przodu zaczęli się rozkręcać napastnicy. Dzięki konsekwentnej grze wynik 4:8 dość szybko zamienił się w rezultat remisowy, a to oznaczało pasjonującą końcówkę. A w tej obie drużyny obejmowały na zmianę prowadzenie - i gdy wydawało się, że zespół Hołka odniesie upragnione zwycięstwo, kilkadziesiąt sekund przed końcowym gwizdkiem wyrównującego gola strzelił Nowak (była to tysięczna bramka w historii Lawy!). To zaś mogło oznaczać tylko jedno - rzuty karne!
Zgodnie z zasadami Lawy jedenastkę musiał wykonać każdy uczestnik spotkania. Zdecydowanie lepiej wychodziło to "czerwonym" - na dodatek ich trafienia były naprawdę przedniej urody. Rywalom "czerwonych" seria rzutów karnych zdecydowanie nie wyszła. Na osiem strzałów tylko w dwóch przypadkach piłka znalazła drogę do bramki. Po części była to zasługa nieźle spisującego się na bramce Andrewa, przeważnie jednak zawodnicy zespołu, ktory odniósł porażkę, po prostu nie trafiali w bramkę. Warto natomiast zauważyć, że każdy z ośmiu strzałów zwycięskiej drużyny był celny.