mecz nr 39, 10 października 2009
godzina 8:00, 2 x 45 minut
III Ogród Jordanowski, ul. Wawelska 3
boisko A, sztuczna trawa, 60m x 40m
DZIOMAL
Tomasz
Szkudlarek
0 bramek
2 asysty
SZADI
Łukasz
Szadorski
0 bramek
0 asyst
ORLIK
Marcin
Orlikowski
0 bramek
0 asyst
NOWAK
Łukasz
Nowak
2 bramki
1 asysta
GRZESIU
Grzegorz
Nowaczek
1 bramka
1 asysta
DŁUGI
Artur
Małek
0 bramek
0 asyst
ANDREW
Andrzej
Chamera
2 bramki
0 asyst
KRZYCHU
Krzysztof
Bieleń
1 bramka
0 asyst
1 samobój
BUCZEK
Szymon
Buczek
1 bramka
0 asyst
KAMIL
Kamil
Cywka
0 bramek
0 asyst
HOŁEK
Jacek
Hołysz
1 bramka
0 asyst
UOLES
Michał
Oleś
2 bramki
0 asyst
CZARO
Cezary
Orzeł
1 bramka
1 asysta
MISIEK
Michał
Pich
0 bramek
0 asyst
PIĘTAS
Artur
Piętek
1 bramka
0 asyst
RYKU
Paweł
Ryczko
0 bramek
1 asysta
NIEZIELAN
Krzysztof
Zieliński
2 bramki
5 asyst
0 | : | 1 | 4' | Artur Piętek (po podaniu Krzysztofa Zielińskiego) |
1 | : | 1 | 5' | Łukasz Nowak |
1 | : | 2 | 18' | Krzysztof Bieleń (bramka samobójcza po zagraniu Krzysztofa Zielińskiego) |
2 | : | 2 | 20' | Łukasz Nowak |
2 | : | 3 | 21' | Cezary Orzeł (po podaniu Krzysztofa Zielińskiego) |
2 | : | 4 | 23' | Krzysztof Zieliński |
2 | : | 5 | 26' | Michał Oleś (po podaniu Pawła Ryczki) |
3 | : | 5 | 31' | Krzysztof Bieleń (po podaniu Łukasza Nowaka) |
4 | : | 5 | 33' | Andrzej Chamera (po podaniu Tomasza Szkudlarka) |
5 | : | 5 | 34' | Grzegorz Nowaczek (po podaniu Tomasza Szkudlarka) |
5 | : | 6 | 61' | Szymon Buczek (po podaniu Krzysztofa Zielińskiego) |
6 | : | 6 | 75' | Andrzej Chamera (po podaniu Grzegorza Nowaczka) |
6 | : | 7 | 79' | Jacek Hołysz |
6 | : | 8 | 82' | Krzysztof Zieliński (po podaniu Cezarego Orła) |
6 | : | 9 | 87' | Michał Oleś (po podaniu Krzysztofa Zielińskiego) |
Grzegorz Nowaczek został ukarany odjęciem 1 punktu za 8-minutowe spóźnienie Marcin Orlikowski został ukarany odjęciem 3 punktów za 16-minutowe spóźnienie |
Choć przez kilka dni poprzedzających mecz temperatura spadała w nocy poniżej zera, a z szyb samochodów trzeba było zeskrobywać szron, słoneczna pogoda zachęciła do udziału w spotkaniu aż 17 osób - to rekordowa frekwencja w sezonie 2010 i wyrównany rekord z 2009. Tylu zawodników w jednym meczu zagrało w Lawie tylko raz, ale na nieco większym obiekcie przy ul. Wałbrzyskiej. Na mniejszym boisku przy Wawelskiej można się więc było spodziewać chaotycznego spotkania z powodu dużego nasycenia powierzchni graczami.
Pierwsza połowa była bardzo zacięta, drużyny trzykrotnie doprowadzały do remisu. Pecha miał Krzychu, który ambitnie walczył o wybicie piłki zmierzającej być może do bramki jego drużyny, lecz sam wpakował ją do siatki. To nie podłamało jednak czerwonych, którzy mieli utrudnione zadanie, gdyż rywale grali w przewadze liczebnej. Na szczęście przy tak dużej liczbie graczy różnica w ilości zawodników w drużynach nie miała zbyt wielkiego znaczenia.
W drugiej połowie długo nie padały gole, a gdy w końcu Buczek wyprowadził zielonych na prowadzenie, czerwoni szybko odpowiedzieli golem Andrewa. Kilka minut przed upływem regulaminowego czasu gry jednego z najładniejszych goli w swojej karierze zdobył Hołek. Na domiar złego Andrewowi odnowiła się kontuzja i nie mógł w końcówce wspomagać swoich kolegów w oblężaniu bramki rywali. Napór czerwonych nic nie dał, zieloni świetnie kontrowali (choć sporo ich strzałów powstrzymał Długi) i nie dali sobie odebrać wygranej.