mecz nr 40, 17 października 2010
godzina 8:00, 2 x 45 minut
III Ogród Jordanowski, ul. Wawelska 3
boisko A, sztuczna trawa, 60m x 40m
CZARO
Cezary
Orzeł
6 bramek
0 asyst
UOLES
Michał
Oleś
1 bramka
4 asysty
DŁUGI
Artur
Małek
0 bramek
0 asyst
HOŁEK
Jacek
Hołysz
3 bramki
3 asysty
KRZYCHU
Krzysztof
Bieleń
2 bramki
2 asysty
BAKSTER
Paweł
Burdzy
1 bramka
0 asyst
NOWAK
Łukasz
Nowak
5 bramek
1 asysta
ORLIK
Marcin
Orlikowski
1 bramka
1 asysta
SOSNA
Adam
Sosnowski
2 bramki
3 asysty
SZADI
Łukasz
Szadorski
1 bramka
2 asysty
0 | : | 1 | 2' | Łukasz Nowak (po podaniu Adama Sosnowskiego) |
0 | : | 2 | 5' | Łukasz Nowak |
0 | : | 3 | 8' | Paweł Burdzy (po podaniu Adama Sosnowskiego) |
0 | : | 4 | 9' | Łukasz Nowak (po podaniu Łukasza Szadorskiego) |
1 | : | 4 | 11' | Cezary Orzeł (po podaniu Krzysztofa Bielenia) |
1 | : | 5 | 32' | Adam Sosnowski (po podaniu Łukasza Nowaka) |
2 | : | 5 | 36' | Cezary Orzeł (po podaniu Jacka Hołysza) |
2 | : | 6 | 38' | Marcin Orlikowski (po podaniu Adama Sosnowskiego) |
2 | : | 7 | 41' | Łukasz Szadorski |
3 | : | 7 | 42' | Cezary Orzeł |
4 | : | 7 | 50' | Michał Oleś |
5 | : | 7 | 53' | Jacek Hołysz |
6 | : | 7 | 57' | Krzysztof Bieleń (po podaniu Jacka Hołysza) |
6 | : | 8 | 63' | Łukasz Nowak (po podaniu Marcina Orlikowskiego) |
7 | : | 8 | 66' | Krzysztof Bieleń (po podaniu Michała Olesia) |
7 | : | 9 | 68' | Adam Sosnowski |
8 | : | 9 | 69' | Jacek Hołysz (po podaniu Michała Olesia) |
9 | : | 9 | 78' | Cezary Orzeł (po podaniu Michała Olesia) |
10 | : | 9 | 83' | Cezary Orzeł (po podaniu Jacka Hołysza) |
11 | : | 9 | 87' | Cezary Orzeł (po podaniu Krzysztofa Bielenia) |
11 | : | 10 | 90' | Łukasz Nowak (po podaniu Łukasza Szadorskiego) |
12 | : | 10 | 90' | Jacek Hołysz (po podaniu Michała Olesia) |
Krzysztof Zieliński został ukarany odjęciem 6 punktów za niepojawienie się na meczu |
Choć prognozy sprzed kilku tygodni przewidywały, że w drugiej połowie października trzeba się będzie już mierzyć ze śniegiem, kolejna niedziela dziesiątego miesiąca roku przywitała zawodników Lawy słoneczną pogodą. Ujemna temperatura sprawiła jednak, że każdy z graczy trząsł się z zimna i w interesie wszystkich leżało rozpoczęcie meczu jak najszybciej. Organizator wstrzymywał się jednak z pierwszym gwizdkiem do godziny 8.15 - dał szansę na przybycie Niezielanowi, który zapowiedział swój udział, a z którym nie było żadnego kontaktu. Lider rankingów nie pojawił się ostatecznie na meczu i został ukarany odjęciem aż sześciu punktów.
W spotkaniu zabrakło również innych najlepszych graczy Lawy - Andrewa, Grzesia czy Kamila. Pod nieobecność wielkich szansę na wykazanie się dostali ci zawodnicy, którzy na codzień w Lawie nie błyszczą. Okazję najlepiej wykorzystał Bakster, który zaskoczył wszystkich swoją ofensywną grą w pierwszej połowie. Jego koledzy grali co najmniej tak samo dobrze, a Nowak i debiutujący w Lawie Sosna robili z czerwonymi co tylko chcieli. Już po dziewięciu minutach zieloni prowadzili aż czterema bramkami, a przed przerwą powiększyli swoją przewagę nawet do pięciu goli. Czerwoni zawodzili na bramce (Krzychu i Długi) oraz w ataku (Uoles i Hołek). Tego ostatniego trochę usprawiedliwiał fakt, że w nocy przez kilka godzin walczył z zatruciem pokarmowym skutkującym wymiotami, konwulsyjnymi drgawkami i ponad 39-stopniową gorączką.
Przegrywający zespół przystąpił do drugiej części meczu bardzo zmotywowany. Czerwoni wierzyli, że są jeszcze w stanie odwrócić losy spotkania i narzucili sobie dyscyplinę taktyczną, której w pierwszej połowie wyraźnie brakowało. Przestali grać górą, zaczeli wymieniać podania po ziemi i starali się jak najdłużej przetrzymywać piłkę. Zielonym w tej sytuacji pozostawała tylko gra z kontry, ale nawet po sforsowaniu szyków defensywnych czerwonych piłkę wyłapywali bramkarze rywali. Mozolna i ciężka praca całej drużyny czerwonych przyniosła w końcu wyrównanie, a potem pierwsze w tym meczu prowadzenie. Organizator przedłużył spotkanie aż o 5 minut, ale zieloni nie dali już rady odrobić strat. To był dobry, emocjonujący mecz!