mecz nr 8, 19 lutego 2012
godzina 8:00, 40+40 min.
pochmurno, temp. 1°C
UCSiR, ul. Koncertowa 4
boisko A, sportflex, 40 m x 25 m
nawierzchnia pokryta śniegiem
0 | : | 1 | 2' | Piotr Kolasa |
0 | : | 2 | 4' | Michał Timm (po podaniu Piotra Kolasy) |
1 | : | 2 | 7' | Jakub Kobak (po podaniu Andrzeja Chamery) |
1 | : | 3 | 15' | Michał Timm (po podaniu Krzysztofa Zielińskiego) |
2 | : | 3 | 18' | Michał Oleś (po podaniu Andrzeja Chamery) |
2 | : | 4 | 24' | Krzysztof Zieliński (po podaniu Piotra Kolasy) |
2 | : | 5 | 29' | Cezary Orzeł (po podaniu Michała Timma) |
2 | : | 6 | 30' | Cezary Orzeł |
3 | : | 6 | 32' | Jacek Hołysz (po podaniu Michała Olesia) |
3 | : | 7 | 40' | Piotr Kolasa (po podaniu Michała Timma) |
4 | : | 7 | 42' | Jacek Hołysz |
5 | : | 7 | 47' | Jakub Kobak (po podaniu Andrzeja Chamery) |
5 | : | 8 | 48' | Cezary Orzeł |
5 | : | 9 | 49' | Cezary Orzeł (po podaniu Michała Timma) |
5 | : | 10 | 50' | Piotr Kolasa (po podaniu Michała Timma) |
5 | : | 11 | 60' | Piotr Kolasa |
5 | : | 12 | 61' | Michał Timm (po podaniu Cezarego Orła) |
5 | : | 13 | 65' | Cezary Orzeł (po podaniu Michała Timma) |
6 | : | 13 | 75' | Jakub Kobak (po podaniu Michała Olesia) |
7 | : | 13 | 80' | Michał Oleś (po podaniu Jacka Hołysza) |
Grzegorz Nowaczek został ukarany odjęciem 2 punktów za odwołanie swojego udziału w meczu |
Przedostatni mecz lutego był już szóstym z rzędu spotkaniem tego sezonu rogrywanym na śniegu. O ile jednak w poprzednich tygodniach największym problemem graczy był siarczysty mróz, o tyle tym razem we znaki dała się przede wszystkim nawierzchnia. Po raz pierwszy od dawna temperatura podskoczyła powyżej zera i Warszawę (podobnie jak resztę Polski) dość mocno przysypało. Zawodnicy musieli więc brodzić w kilkunastocentymetrowym śniegu, ale zanim w ogóle przystąpili do meczu, organizator przez kilkanaście minut usuwał z boiska bałwany ulepione przez dzieci mieszkające w okolicznych budynkach.
Trzy poprzednie mecze przyciągnęły tylko po 6 zawodników, tym razem na Koncertową zawitało ośmiu, a była szansa i na dziewięciu, lecz w nocy Grzesiu zrezygnował z udziału. Hołek popełnił jednak błąd, ustalając składy na podstawie formy graczy z tych trzech ostatnich spotkań zamiast wziąć pod uwagę ich potencjał w normalnych meczach. I choć koledzy z drużyny Hołka sugerowali, że w starciu z niemającą teoretycznie słabych punktów drużyną zielonych nie mają większych szans, organizator uparł się w swojej kiepskiej decyzji, która czerwonym nie dała nawet szansy na powalczenie o zwycięstwo.
Zieloni mieli przewagę przez cały mecz, choć czerwonym kilka razy udało się postraszyć przeciwników - szczególnie na początku drugiej połowy, gdy przegrywający zespół zniwelował stratę do zaledwie dwóch oczek. Zaniepokojeni takim obrotem sprawy zieloni wzięli się do roboty i po ultraofensywnych akcjach Czara, Miszki i Usula wybili rywalom z głowy pomysły na nawiązanie walki. Hołek słaniał się na nogach, sprawiał rywalom prezenty i psuł nawet proste piłki - jego kolegom też mało co wychodziło. Za to zieloni grali z polotem i szczególnie w drugiej połowie siali spustoszenie swoimi świetnymi kontrami.