mecz nr 13, 18 marca 2012
godzina 10:15, 30+30 min.
słonecznie, temp. 16°C
III Ogród Jordanowski, ul. Wawelska 3
boisko B, sportflex, 40 m x 25 m
sucha nawierzchnia
Rekordowa frekwencja w porannym meczu, rekordowa temperatura po nim - to idealne warunki do rozegrania kolejnego meczu danego dnia. Chętnych do udziału w drugim spotkaniu było aż dziesięciu. Po niezbyt udanym wybraniu składów w poprzednim spotkaniu, tym razem Hołek poprosił kolegów, aby to oni określili zestawienia drużyn. Po kilku minutach burzliwych rozważań i dyskusji zawodnicy rozpoczęli mecz. Jego tempo było na początku zabójczo wolne, zawodnicy zmęczeni poprzednim występem więcej odpoczywali spacerując niż biegając za piłką. Spacery pod bramkę rywali zdecydowanie lepiej wychodziły zielonym, którzy w kilka minut wypracowali sobie trzybramkową przewagę. Czerwoni wzięli się jednak w końcu do roboty i dość szybko odrobili straty. Obie drużyny schodziły na przerwę z identycznym stanem kont bramkowych.
Po zamianie stron sytuacja na boisku nieco się zmieniła. Po pierwsze już w 20 sekundzie po gwizdku Legee tak mocno wybił równie mocno uderzoną przez Kubę piłkę, że ta trafiła za płot ogródków działkowych. Problem w tym, że wstęp na nie jest wzbroniony, a cały teren jest ogrodzony parkanem z drutem kolczastym. To jednak nie koniec pecha - równo sto sekund później zastępczą piłkę Kadłuba za płot ogródków wyekspediował Niezielan. Skąd taki pech w trzynastym meczu sezonu? Trudno powiedzieć. Wiadomo natomiast było, że gracze mają do dyspozycji jeszcze tylko jedną futbolówkę i każdy starał się grać nieco ostrożniej, by mecz nie musiał zakończyć się przedwcześnie. Przedwczesny koniec mecz miał jednak dla Hołka - zawodnik odnowił sobie kontuzję kostki i musiał zająć miejsce między słupkami. Mimo kilku świetnych interwencji (czasem zatrzymywał ataki trzech rywali) nie zdołał powstrzymać naporu czerwonych, którzy na końcówkę meczu zachowali więcej sił i nie tylko świetnie rozbijali akcje ofensywne zielonych, ale i wyprowadzali skuteczne kontry, które dały im zwycięstwo.