mecz nr 34, 5 sierpnia 2012
godzina 8:00, 42+42 min.
słonecznie, temp. 23°C
III Ogród Jordanowski, ul. Wawelska 3
boisko A, sztuczna trawa, 60 m x 40 m
sucha nawierzchnia
1 | : | 0 | 2' | Rafał Piotrowski (po podaniu Krzysztofa Zielińskiego) |
2 | : | 0 | 4' | Rafał Piotrowski |
2 | : | 1 | 26' | Jakub Kobak (po podaniu Łukasza Nowaka) |
3 | : | 1 | 33' | Mikołaj Milewski (po podaniu Krzysztofa Zielińskiego) |
3 | : | 2 | 34' | Łukasz Nowak (po podaniu Andrzeja Chamery) |
3 | : | 3 | 40' | Łukasz Nowak (po podaniu Jona Snowa) |
4 | : | 3 | 41' | Piotr Zimolzak (po podaniu Krzysztofa Zielińskiego) |
4 | : | 4 | 47' | Jon Snow (po podaniu Jakuba Kobaka) |
4 | : | 5 | 50' | Jacek Hołysz (po podaniu Jona Snowa) |
5 | : | 5 | 54' | Michał Oleś (po podaniu Piotra Kolasy) |
6 | : | 5 | 59' | Jacek Hołysz (bramka samobójcza po zagraniu Rafała Piotrowskiego) |
6 | : | 6 | 66' | Andrzej Chamera (po podaniu Jona Snowa) |
6 | : | 7 | 72' | Cezary Orzeł (po podaniu Jakuba Kobaka) |
7 | : | 7 | 78' | Krzysztof Zieliński (po podaniu Piotra Kolasy) |
8 | : | 7 | 80' | Mikołaj Milewski (po podaniu Piotra Zimolzaka) |
9 | : | 7 | 83' | Krzysztof Zieliński |
9 | : | 8 | 84' | Łukasz Nowak (po podaniu Jacka Hołysza) |
Łukasz Kułaga został ukarany odjęciem 1 punktu za 7-minutowe spóźnienie Andrzej Chamera został ukarany odjęciem 2 punktów za 14-minutowe spóźnienie |
Na boisku przy Wawelskiej zawodnicy Lawy wystąpili w lipcu pięć razy, tyle samo meczów organizator zaplanował na sierpień. W pierwszym spotkaniu tego miesiąca wystąpiło aż czternastu graczy, co co prawda nie jest frekwencją nawet zbliżoną do rekordowej, ale i tak najwyższą od wielu tygodni. Urlopy i wyjazdy etatowych latoligowców są szansą dla oczekujących na powołanie na debiut w warszawskich rozgrywkach. Z szansy takiej skorzystał piąty już tego lata gracz, Zimek.
Obecność debiutanta oznaczała ryzyko przy układaniu składów, ale Hołek po raz trzeci z rzędu stanął na wysokości zadania i wybrał drużyny o podobnym potencjale. Mecz rozpoczął się ze sporym poślizgiem, bo kolejne spóźnienie zaliczył Andrew. Jeśli zawodnik wciąż będzie ignorował budzik, całkowicie roztrwoni przewagę, która do tej pory dawała mu szanse na mistrzostwo sezonu. Początek spotkania należał do czerwonych, którzy po dwóch błyskawicznych akcjach Stefana objęli prowadzenie. W obu sytuacjach zawinił Misaki, który za pierwszym razem nie spodziewał się, że Stefan biega najszybciej ze wszystkich graczy na boisku, za drugim zaś podał piłkę rywalowi. Misaki zrehabilitował się jednak później na bramce, wychodząc obronną ręką z kilku sytuacji sam na sam. Po zimnym prysznicu zieloni otrząsnęli się i zdołali wyrównać po ustawieniu Misakiego oraz Hołka w obronie oraz mądrym rozgrywaniu z udziałem pozostałych graczy.
W drugiej połowie walka była jeszcze bardziej wyrównana. W końcu przełamał się Hołek, który strzelił pierwszego gola od dziesięciu spotkań, chwilę później jednak tak niefortunnie wybił piłkę Stefanowi, że wpakował ją do własnej bramki. Mimo tego zieloni sprawiali w drugiej części meczu nieco lepsze wrażenie od rywali, którzy grali zbyt niedokładnie. Końcówkę czerwoni mieli jednak wyśmienitą i choć zieloni mieli szansę na doprowadzenie do karnych, nie wykorzystali jej.