mecz nr 37, 19 sierpnia 2012
godzina 8:00, 40+40 min.
słonecznie, temp. 22°C
III Ogród Jordanowski, ul. Wawelska 3
boisko A, sztuczna trawa, 60 m x 40 m
sucha nawierzchnia
0 | : | 1 | 5' | Rafał Piotrowski |
0 | : | 2 | 14' | Krzysztof Zieliński (po podaniu Łukasza Szadorskiego) |
1 | : | 2 | 17' | Błażej Bućko (po podaniu Andrzeja Chamery) |
2 | : | 2 | 26' | Piotr Kolasa (po podaniu Andrzeja Chamery) |
3 | : | 2 | 30' | Piotr Kolasa |
4 | : | 2 | 33' | Jacek Hołysz (po podaniu Piotra Kolasy) |
5 | : | 2 | 36' | Andrzej Chamera (po podaniu Piotra Kolasy) |
6 | : | 2 | 50' | Piotr Kolasa (po podaniu Jacka Hołysza) |
7 | : | 2 | 61' | Błażej Bućko (po podaniu Piotra Kolasy) |
7 | : | 3 | 63' | Rafał Piotrowski (po podaniu Adriana Pieniążka) |
8 | : | 3 | 64' | Andrzej Chamera (po podaniu Piotra Kolasy) |
8 | : | 4 | 65' | Krzysztof Zieliński (po podaniu Łukasza Szadorskiego) |
8 | : | 5 | 68' | Rafał Piotrowski |
8 | : | 6 | 71' | Rafał Piotrowski (po podaniu Pawła Ryczki) |
9 | : | 6 | 74' | Błażej Bućko (po podaniu Piotra Kolasy) |
10 | : | 6 | 77' | Andrzej Chamera (po podaniu Piotra Kolasy) |
10 | : | 7 | 78' | Adrian Pieniążek (po podaniu Krzysztofa Zielińskiego) |
11 | : | 7 | 80' | Andrzej Chamera (po podaniu Piotra Kolasy) |
Rafał Piotrowski został ukarany odjęciem 1 punktu za 8-minutowe spóźnienie |
Kończą się wakacje, zawodnicy Lawy korzystają z ostatnich szans na urlop. Dlatego Hołkowi niełatwo było namówić wystarczającą liczbę osób do udziału w kolejnym meczu sierpnia, ale ostatecznie na Wawelskiej zjawiło się 11 zawodników, choć jeszcze około godziny 18:00 w sobotę chętnych do gry było zaledwie sześciu. Wśród ochotników był mieszkający na codzień poza Warszawą Pieniądz, który ostatnio w Lawie grał w 2009 roku i w ramach przejazdu przez stolicę zdecydował się na gościnny występ, mimo niedawnej kontuzji pleców.
Początkowe tempo meczu nie było powalające. Trudno jednak oczekiwać fajerwerków, gdy przy tak małej licznie zawodników jedna z drużyn musi grać w osłabieniu. A z takim właśnie problemem od pierwszego gwizdka musieli borykać się zieloni. Trio Niezielan-Pieniądz-Stefan na tyle dobrze panowało jednak nad piłką, że to właśnie ich drużyna prowadziła w pierwszej części spotkania. Czerwoni zaczęli odrabiać straty dopiero wtedy, gdy każdy z najsilniejszych graczy wśród zielonych musiał stawać między słupkami. Czerwoni nie tylko wyrównali stan meczu, ale i zdobyli sporą przewagę, którą po przerwie dodatkowo powiększyli. Największy udział w tym bramkowym pochodzie miał Usul, który nie tylko trafiał w niełatwych sytuacjach, ale przede wszystkim świetnie asystował kolegom. Zawodnik marzy o zajęciu miejsca w czołowej dziesiątce na zakończenie sezonu, ale spóźnienie w poprzednim spotkaniu mocno go od tego celu oddaliło. Tym razem Usul próbował więc dać z siebie wszystko, aby odrobić straty. Opłaciło się.
Gdy w końcówce na bramce czerwonych stanął Andrew, zieloni kilka razy łatwo poradzili sobie z defensywą rywali i zmniejszyli stratę do dwóch oczek. Czerwoni wzięli się jednak w garść i w końcówce przypieczętowali swoje zwycięstwo.