mecz nr 46, 7 października 2012
godzina 8:00, 45+45 min.
pochmurno, temp. 9°C
III Ogród Jordanowski, ul. Wawelska 3
boisko A, sztuczna trawa, 60 m x 40 m
sucha nawierzchnia
1 | : | 0 | 10' | Piotr Serwatka | ||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||
1 | : | 1 | 12' | Łukasz Nowak (po podaniu Adama Kołodziejczyka) | ||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||
1 | : | 2 | 16' | Andrzej Chamera | ||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||
2 | : | 2 | 23' | Rafał Piotrowski (po podaniu Piotra Kolasy) | ||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||
2 | : | 3 | 82' | Łukasz Nowak | ||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||
2 | : | 4 | 85' | Łukasz Nowak (po podaniu Jona Snowa) | ||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||
3 | : | 4 | 89' | Jakub Kobak (po podaniu Rafała Piotrowskiego) | ||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||
4 | : | 4 | 90' | Piotr Kolasa (po podaniu Mikołaja Milewskiego) | ||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||
| ||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||
Jon Snow został ukarany odjęciem 1 punktu za 6-minutowe spóźnienie Paweł Ryczko został ukarany odjęciem 1 punktu za 7-minutowe spóźnienie |
Boisko na Wawelskiej pokryte liścmi urwanymi przez porywisty wiatr, temperatura niska, a frekwencja w Lawie wciąż imponująca. W pierwszym meczu października zagrało aż osiemnastu graczy. Mimo brzydkiej pogody, nie zabrakło nawet dziewczyn kibicujących latoligowcom.
Składy zaproponowane przez Hołka były strzałem w dziesiątkę. Po pierwsze organizator przemieszał trochę zawodników, którzy w ostatnich meczach zbyt często grali w tych samych drużynach. Przede wszystkim udało mu się jednak zestawić dwie dziewiątki o prawie identycznym potencjale, czego odwzierciedleniem był przebieg spotkania. Po kilku bramkach, które padły w pierwszej części meczu, żadna z drużyn nie potrafiła strzelić gola przez prawie godzinę. To najdłuższy okres gry bez bramki w historii Lawy! Warto wspomnieć, że w tym czasie Kuba nie wykorzystał jedenastki podyktowanej za zagranie ręką przez gracza zielonej drużyny.
Bramkowy impas przerwał w końcówce meczu Nowak. Najpierw z nieprawdopodobnego kąta wcisnął piłkę do bramki Bakstera mimo asysty aż trzech przeciwników, którzy starali się odebrać mu piłkę lub przynajmniej zablokować strzał. Chwilę później Nowak z podobnej pozycji, lecz nieco większej odległości, ponownie umieścił piłkę w siatce. Część czerwonych zwątpiła wtedy w możliwość odrobienia strat, trzeba się było bardzo spieszyć. Hołek doliczył jednak do regulaminowego czasu gry cztery minuty i jakimś cudem czerwoni skorzystali z tej ostatniej szansy na zmianę losów spotkania. Najpierw Kuba i Stefan błyskawicznie rozegrali rzut wolny po faulu, a potem Usul pięknym szczupakiem zamienił na bramkę podanie Mikusia. Remis oznaczał karne!
Zwycięska drużyna okazała się w nich lepsza o zaledwie jedno trafienie, emocje trwały do ostatniej z dziewięciu kolejek. Nie brakowało pięknych strzałów (Ryku w okienko, Hołek pod poprzeczkę), słupków (Kadłub), przestrzelanek (Zimek, Serwus) czy solidnych parad (Mikuś). W meczu, w którym wygrać mógł każdy, szczęście uśmiechnęło się ostatecznie do czerwonych.