mecz nr 12, 17 marca 2013
godzina 8:00, 45+45 min.
słonecznie, temp. 0°C
UCSiR, ul. Koncertowa 4
boisko A, sportflex, 40 m x 25 m
nawierzchnia pokryta śniegiem
1 | : | 0 | 5' | Cezary Orzeł | ||||||||||||||||||||||||
1 | : | 1 | 10' | Jarosław Kucharski (po podaniu Andrzeja Chamery) | ||||||||||||||||||||||||
2 | : | 1 | 28' | Cezary Orzeł (po podaniu Grzegorza Domańskiego) | ||||||||||||||||||||||||
3 | : | 1 | 38' | Jacek Hołysz (bramka samobójcza po zagraniu Cezarego Orła) | ||||||||||||||||||||||||
3 | : | 2 | 42' | Rafał Piotrowski (po podaniu Jacka Hołysza) | ||||||||||||||||||||||||
4 | : | 2 | 48' | Jon Snow | ||||||||||||||||||||||||
4 | : | 3 | 50' | Andrzej Chamera (po podaniu Ignacio Fernandeza) | ||||||||||||||||||||||||
4 | : | 4 | 63' | Andrzej Chamera (po podaniu Rafała Piotrowskiego) | ||||||||||||||||||||||||
4 | : | 5 | 64' | Rafał Piotrowski (po podaniu Ignacio Fernandeza) | ||||||||||||||||||||||||
4 | : | 6 | 75' | Ignacio Fernandez (po podaniu Andrzeja Chamery) | ||||||||||||||||||||||||
5 | : | 6 | 77' | Krzysztof Bieleń (po podaniu Piotra Rytla) | ||||||||||||||||||||||||
6 | : | 6 | 78' | Jon Snow (po podaniu Krzysztofa Bielenia) | ||||||||||||||||||||||||
| ||||||||||||||||||||||||||||
Jon Snow został ukarany odjęciem 1 punktu za 9-minutowe spóźnienie Krzysztof Zieliński został ukarany odjęciem 2 punktów za odwołanie swojego udziału w meczu Bartosz Kuśmierczyk został ukarany odjęciem 6 punktów za niepojawienie się na meczu |
Słoneczny weekend zachęcił aż dwunastu zawodników do występu w ostatnim meczu zimy 2012/2013. Ostatecznie na Koncertową dotarło dziesięciu graczy, którzy na boisku zastali miks suchej nawierzchni, kruchego i śliskiego lodu oraz sypkiego śniegu. Niezbyt dobry stan boiska nie przeszkadzał jednak nikomu, bo po raz pierwszy od dawna niebo było całkowicie bezchmurne, a słońce grzało na tyle mocno, że podczas meczu trzeba było pozbywać się elementów odzienia.
Organizator oparł składy na zestawieniach z poprzedniego spotkania. Tamten mecz był dość wyrównany i Hołek nie krył się z tym, że i tym razem liczył na zaciętą potyczkę. Pokonaną tydzień wcześniej drużynę uzupełnił Andrewem, zwycięzcy za Bartka dostali Mańka i Kadłuba. Przebieg meczu pokazał, że były to bardzo dobre decyzje.
W pierwszej połowie lekką przewagę mieli czerwoni, którzy już w piątej minucie wyszli na prowadzenie po golu Czara. Zawodnik trzy razy z rzędu odbierał piłkę Stefanowi, by w końcu trafić do bramki rywali. Nie za dobrze grał Hołek, który zaliczył pięknego samobója. Gracz chciał udaremnić kontrę czerwonych i przeciąć podanie Czara do wychodzącego na czystą pozycję kolegi, a piłka odbiła się od lewej nogi pechowca i w fenomenalny sposób przelobowała bezradnego bramkarza. Swój błąd Hołek naprawił chwilę później, gdy z rzutu różnego posłał piłkę dokładnie na głowę Stefana, który przy całkowitej bierności wyższych przeciwników zdobył gola kontaktowego.
W drugiej połowie zieloni w świetnym stylu odrobili straty i wyszli na prowadzenie, choć stracili pełnię możliwości Andrewa, który nabawiwszy się kontuzji musiał stanąć na bramce. Czerwoni nie zamierzali się jednak poddać. Walczyli abitnie - w pewnym momencie Maniek rzucił się szczupakiem na śnieg, aby (już leżąc) podać piłkę głową do lepiej ustawionego kolegi. Dopięli swego, dwa gole w końcówce spotkania doprowadziły do remisu. Podczas serii rzutów karnych celowniki wszystkich graczy były ustawione dużo lepiej niż w czasie meczu. Każdy zawodnik trafił w światło bramki, prawie wszyscy zdołali umieścić piłkę w siatce. Sztuka ta nie udała się jedynie Grześkowi, więc po zwycięstwo sięgnęli ostatecznie zieloni, biorąc rewanż za poprzedni mecz.
kliknij miniaturkę (YouTube HD) lub pobierz plik