mecz nr 40, 18 sierpnia 2013

godzina 8:00, 42+42 min.

słonecznie, temp. 25°C

13
:
16
( 7
:
7 )

III Ogród Jordanowski, ul. Wawelska 3

boisko A, sztuczna trawa, 60 m x 40 m

sucha nawierzchnia

STEFAN

Rafał

Piotrowski

3 bramki

2 asysty

PIĘTAS

Artur

Piętek

3 bramki

1 asysta

KOBSON

Michał

Kobyliński

1 bramka

1 asysta

HOŁEK

Jacek

Hołysz

1 bramka

2 asysty

BAKSTER

Paweł

Burdzy

0 bramek

0 asyst

BLADY

Błażej

Bućko

5 bramek

0 asyst

VS

CHAPER

Michał

Chapski

0 bramek

0 asyst

USUL

Piotr

Kolasa

2 bramki

3 asysty

KOŁODZIEJ

Adam

Kołodziejczyk

2 bramki

4 asysty

KUCHARZ

Jarosław

Kucharski

1 bramka

2 asysty

SERWUS

Piotr

Serwatka

4 bramki

1 asysta

SOSNA

Adam

Sosnowski

7 bramek

0 asyst

0:14'Adam Sosnowski
0:26'Piotr Serwatka
1:210'Artur Piętek (po podaniu Jacka Hołysza)
2:212'Błażej Bućko (po podaniu Jacka Hołysza)
3:214'Artur Piętek (po podaniu Rafała Piotrowskiego)
4:216'Michał Kobyliński
4:320'Piotr Kolasa
5:321'Rafał Piotrowski
5:422'Adam Kołodziejczyk (po podaniu Piotra Kolasy)
6:423'Rafał Piotrowski
6:524'Adam Sosnowski (po podaniu Piotra Kolasy)
6:625'Piotr Serwatka (po podaniu Piotra Kolasy)
6:730'Adam Sosnowski (po podaniu Piotra Serwatki)
7:732'Błażej Bućko
8:744'Błażej Bućko
8:846'Adam Sosnowski
8:948'Adam Kołodziejczyk (po podaniu Jarosława Kucharskiego)
8:1051'Jarosław Kucharski (po podaniu Adama Kołodziejczyka)
8:1156'Piotr Serwatka (po podaniu Adama Kołodziejczyka)
8:1262'Piotr Kolasa
8:1365'Adam Sosnowski (po podaniu Adama Kołodziejczyka)
8:1466'Piotr Serwatka (po podaniu Adama Kołodziejczyka)
8:1572'Adam Sosnowski (po podaniu Jarosława Kucharskiego)
9:1573'Artur Piętek
10:1575'Błażej Bućko (po podaniu Artura Piętka)
11:1577'Rafał Piotrowski
11:1680'Adam Sosnowski
12:1682'Błażej Bućko (po podaniu Michała Kobylińskiego)
13:1684'Jacek Hołysz (po podaniu Rafała Piotrowskiego)

Krzysztof Zieliński został ukarany odjęciem 2 punktów za odwołanie swojego udziału w meczu

Upały wróciły. A wraz z nimi na Wawelskiej pojawili się gracze, którzy w ostatnich tygodniach pauzowali. Znalazł się wśród nich m.in. Usul, który na mecz Lawy przyjechał specjalnie autostradą prosto z Portugalii, gdzie szkolił swoją technikę pod opieką najbardziej charyzmatycznych trenerów świata. Udział z spotkaniu odwołał za to Niezielan, który był tak zmęczony robotą i perspektywą rychłej wizyty w kolejnym miejscu pracy, że zrezygnował z przybycia na spotkanie.

Składy zaproponowane przez Hołka wzbudziły lekki niepokój czerwonych, ale podjęli oni wyzwanie polegające na grze przeciwko czterem graczom w zielonych koszulkach, którzy wręcz uwielbiają atakować bramkę przeciwników. Zieloni zresztą dość szybko pokazali swoją moc – Sosna i Serwus bezlitośnie wykorzystali błędy Hołka i Stefana w defensywie. Czerwoni jednak szybko się po tych ciosach podnieśli i nie tylko odrobili straty, ale i wyszli na prowadzenie. Również i im rywale sprezentowali kilka bramek – pewnością siebie nie imponowali Chaper i Kucharz. Zieloni też jednak potrafili odpowiedzieć dobrymi akcjami i na przerwę zawodnicy obu zespołów schodzili z równymi szansami na odniesienie zwycięstwa. Organizator postanowił nawet zostawić trochę zapasu czasu na rzuty karne, choć z drugiej strony doświadczenie ostatnich kilku spotkań pokazało, że wyrównana pierwsza połowa w żadnym wypadku nie gwarantuje podobnego poziomu emocji przez pozostałą część spotkania. Tak było również i w tym meczu.

Bo choć wynik kolejnej połowy otworzył dla czerwonych zaskakująco dobrze dysponowany tego dnia w ofensywie Blady, to do zielonych należała druga część meczu. Ich fantastyczna seria ośmiu kolejnych trafień odebrała czerwonym nadzieję na coś więcej niż walkę o honor. Stefan zbyt długo holował piłkę, Bakster za często ją tracił, reszta zespołu wykazywała się podobną niefrasobliwością w każdym sektorze boiska. Zielonym wychodziło zaś prawie wszystko, a w szczególności błyskawiczne przerzuty piłki w pole karne rywali po ich nieudanych akcjach. Wygrywający zespół próbował nawet strzałów zza połowy boiska, ale akurat w ten sposób nikomu nie udało się zmienić wyniku. Czerwoni ogarnęli się nieco w końcówce i częściowo zniwelowali straty, ale wypracowana przez zielonych przewaga była nie do ruszenia.

Ostatniego gola meczu zdobył Hołek, który korzystając z wycieczki bramkarza zielonych (Serwusa) w pole karne przeciwników na jedną z ostatnich akcji meczu, postanowił zostać na kilkudziesięciometrowym spalonym i czekać na piłkę jak rasowy sęp. Odbiór piłki przez Bladego i idealne podanie Stefana pozwoliło Hołkowi zdobyć najłatwiejszego i jednocześnie najbardziej niezasłużonego gola w jego karierze.

Zobacz statystyki po tym meczu

0 min.
42
84

3 zdjęcia (kliknij miniaturkę, aby je wyświetlić)

regulamin kar | poprzednie sezony: 2008, 2009, 2010, 2011, 2012