Z powodu wyjazdu z Warszawy Hołek nie mógł poprowadzić trzydziestego szóstego meczu sezonu. Organizatora rozgrywek zastąpił Usul. Oto jego relacja ze spotkania:

Po pierwszym spotkaniu rozegranym tego dnia jedynie 6 z 10 zawodników było chętnych do gry. Niewiele więc myśląc, przeszli na znajdujące się obok boisko z nawierzchnią typu sportflex. Ułożenie odpowiednich składów z Kobsona, Kuby, Harego, Usula, Letnika i Spidera okazało się być bardzo trudnym zadaniem. Kuba i Usul musieli zostać rozdzieleni. Ten pierwszy zaproponował, że zagra z Kobsonem i Harym, na co drugi nie chciał się zgodzić. Był bowiem przekonany, że takie zestawienie personalne spowoduje stuprocentową porażkę jego drużyny. Ostatecznie zagrano w składach zaproponiwanych przez Kubę i okazało się, że Usul miał rację. Pod koniec pierwszej połowy Kuba i szajka wygrywali już 5:0. Rozpaczliwa akcja zielonych tuż przed przerwą pozwoliła nieznacznie zmniejszyć rozmiary masakry, co nie zmieniło faktu, iż zieloni na przerwę schodzili mocno sfrustrowani.

Pierwsza część drugiej połowy, którą postanowiono wydłużyć w stosunku do pierwszej, to morderczy wysiłek Usula, który wspierany przez Spidera i Letnika przez chwilę nawiązał walkę. Ubytek sił potrzebny jednak na to był tak znaczny, iż od 15. minuty lider rankingu całkowicie stanął, niezdolny do dalszych zrywów. Czerwoni mogli zaś dopełnić dzieła zniszczenia, kończąc ten nierówny pojedynek z dwukrotnie większą zdobyczą bramkową od swoich adwersarzy.

Zobacz statystyki po tym meczu