mecz nr 75 (393), 30 listopada 2014

godzina 10:00, 15+15 min.

pochmurno, temp. -1°C

12
:
11
( 6
:
5 )

Szkoła Podstawowa nr 264, ul. Siemieńskiego 19

sportflex, 40 m x 25 m

sucha nawierzchnia

WOJTEK

Wojciech

Łobacz

3 bramki

6 asyst

KOBSON

Michał

Kobyliński

7 bramek

2 asysty

HOŁEK

Jacek

Hołysz

2 bramki

3 asysty

VS

USUL

Piotr

Kolasa

2 bramki

4 asysty

KUCHARZ

Jarosław

Kucharski

5 bramek

2 asysty

LEGEE

Michał

Legumina

4 bramki

4 asysty

0:12'Jarosław Kucharski (po podaniu Piotra Kolasy)
1:13'Michał Kobyliński (po podaniu Jacka Hołysza)
1:24'Jarosław Kucharski (po podaniu Michała Leguminy)
2:25'Michał Kobyliński (po podaniu Wojciecha Łobacza)
3:27'Jacek Hołysz (po podaniu Michała Kobylińskiego)
3:39'Michał Legumina (po podaniu Jarosława Kucharskiego)
3:410'Jarosław Kucharski (po podaniu Michała Leguminy)
4:411'Michał Kobyliński (po podaniu Wojciecha Łobacza)
5:413'Wojciech Łobacz
6:414'Jacek Hołysz (po podaniu Wojciecha Łobacza)
6:515'Piotr Kolasa (po podaniu Michała Leguminy)
7:516'Michał Kobyliński
7:617'Piotr Kolasa (po podaniu Wojciecha Łobacza)
8:619'Michał Kobyliński (po podaniu Wojciecha Łobacza)
9:620'Michał Kobyliński (po podaniu Jacka Hołysza)
9:721'Michał Legumina (po podaniu Piotra Kolasy)
10:722'Wojciech Łobacz (po podaniu Jacka Hołysza)
10:824'Jarosław Kucharski (po podaniu Michała Leguminy)
11:825'Wojciech Łobacz (po podaniu Michała Kobylińskiego)
11:926'Michał Legumina (po podaniu Piotra Kolasy)
11:1027'Michał Legumina (po podaniu Jarosława Kucharskiego)
11:1128'Jarosław Kucharski (po podaniu Piotra Kolasy)
12:1130'Michał Kobyliński (po podaniu Wojciecha Łobacza)

W porannym spotkaniu wystąpiło tylko dziewięciu graczy, więc szanse na drugi mecz były iluzoryczne. I rzeczywiście, Hołkowi udało się zwerbować tylko czterech chętnych. Gdy jednak wydawało się już, że zawodnicy rozejdą się do domów, akces zgłosił Usul, który postanowił opóźnić wyjazd na miesięczną rehabilitację do Gdańska o kilkadziesiąt minut i choć przez chwilę pobiegać jeszcze po boisku z kolegami. Ekipę uzupełnił też Wojtek.

Skład drużyny zielonych nie zmienił się w porównaniu z poprzednim, bardzo wyrównanym spotkaniem, oprócz ubytku dwóch graczy. Skład czerwonych został natomiast uzupełniony o Kobsona, który nie wiedział jeszcze, że wygrał poprzedni mecz i miał ogromny głód ofensywnej gry. Szybko to zresztą pokazał, napędzając ataki swojej drużyny. Mecz nie miał typowego dla drugich spotkań, nudnego przebiegu — zawodnicy starali się raczej truchtać niż chodzić. A że truchtali mniej więcej w takim samym tempie, bardzo długo utrzymywał się remis. Na uwagę zasługuje bramka Wojtka z 13 minuty — był to dwutysięczny gol w tym sezonie, na dodatek całkiem urodziwy, bo zawodnik odebrał piłkę rywalowi, przebiegł całe boisko, minął kolejnego przeciwnika i pokonał bezradnego bramkarza.

W drugiej połowie dobra gra Kobsona zaowocowała przewagą czerwonych, jednak w końcówce zieloni zdołali odrobić straty i gdy minął regulaminowy czas gry, Hołek zarządził karne. W nich zieloni nie pomylili się ani razu, natomiast czerwonych aż trzy razy zatrzymał Usul, który dzięki tym interwencjom i zwycięstwu zakończyłby sezon we wspaniałym stylu.

Tyle tylko, że Hołek, już drugi raz tego dnia, pomylił się podczas notowania przebiegu i zaliczył rywalom gola, którego nie strzelili. Z tego powodu karne w ogóle nie powinny były się odbyć, a zwycięstwo przypadło czerwonym. W ten sposób los, rękami roztargnionego prezesa Lawy, oddał czerwonym to, co zabrał im w poprzednim meczu. Nie o taką „sprawiedliwość” grają jednak latoligowcy i w kolejnych spotkaniach z pewnością będą uważniej patrzeć Hołkowi na ręce.

Zobacz statystyki po tym meczu

0 min.
15
30

7 zdjęć (kliknij miniaturkę, aby je wyświetlić)

regulamin kar | poprzednie sezony: 2008, 2009, 2010, 2011, 2012, 2013