mecz nr 44, 30 września 2012
godzina 8:00, 45+40 min.
słonecznie, temp. 12°C
III Ogród Jordanowski, ul. Wawelska 3
boisko A, sztuczna trawa, 60 m x 40 m
mokra nawierzchnia
0 | : | 1 | 2' | Mikołaj Milewski (po podaniu Rafała Piotrowskiego) |
1 | : | 1 | 27' | Tomasz Rutkowski (po podaniu Andrzeja Chamery) |
1 | : | 2 | 37' | Rafał Piotrowski (po podaniu Jona Snowa) |
1 | : | 3 | 43' | Łukasz Nowak (po podaniu Krzysztofa Bielenia) |
2 | : | 3 | 60' | Michał Oleś (po podaniu Jacka Hołysza) |
3 | : | 3 | 68' | Krzysztof Zieliński (po podaniu Michała Timma) |
4 | : | 3 | 69' | Jakub Kobak (po podaniu Michała Timma) |
4 | : | 4 | 70' | Krzysztof Szczepański (po podaniu Mikołaja Milewskiego) |
5 | : | 4 | 77' | Jakub Kobak (po podaniu Krzysztofa Zielińskiego) |
6 | : | 4 | 82' | Jakub Kobak (po podaniu Krzysztofa Zielińskiego) |
6 | : | 5 | 84' | Piotr Rytel (po podaniu Mikołaja Milewskiego) |
Krzysztof Zieliński został ukarany odjęciem 2 punktów za 14-minutowe spóźnienie Michał Timm został ukarany odjęciem 2 punktów za 14-minutowe spóźnienie Tomasz Rutkowski został ukarany odjęciem 5 punktów za 27-minutowe spóźnienie |
Drugi tydzień z rzędu na Wawelskiej zameldowało się aż siedemnastu graczy. Z ośmioosobowej drużyny czerwonych z poprzedniego meczu ostało się aż siedmiu zawodników, więc Hołkowi naturalne wydawało się rozegranie rewanżu. Co ciekawe, z dziewięcioosobowej drużyny zielonych z tamtego spotkania tym razem na mecz przybył tylko Nowak. O ile jednak poprzednio sromotnie przegrał, o tyle tym razem Hołek złożył jego zespół z tak wielu klasowych graczy, że jeden z nich (Maniek) przed meczem zastanawiał się, czy jego drużyna nie jest za mocna. Maniek nie wiedział jednak wtedy, że na boisku brakuje jeszcze Rutka, który zaliczył prawie dwa kwadranse spóźnienia i dołączył do czerwonych kilkanaście minut po rozpoczęciu meczu.
Czerwonym przydał się dziewiąty gracz, bo początek wyglądał zdecydowanie lepiej w wykonaniu zielonych. Szybko zdobyli gola i długo nie dawali rywalom wyrównać, ostatecznie zaś rozstrzygnęli pierwszą połowę na swoją korzyść. W drugiej części meczu czerwoni odrobili straty, a początkiem ich świetnej passy był nadzwyczajny strzał Uolesa - zawodnik z 25 metrów przelobował bramkarza rywali. Na kwadrans przed końcowym gwizdkiem czerwoni po raz pierwszy wyszli na prowadzenie i choć w końcówce musieli drżeć o wynik, to oni ostatecznie sięgneli po zwycięstwo.