mecz nr 72 (390), 16 listopada 2014
godzina 10:15, 24+24 min.
pochmurno, temp. 3°C
Szkoła Podstawowa nr 264, ul. Siemieńskiego 19
dywan, 50 m x 30 m
sucha nawierzchnia
0 | : | 1 | 3' | Piotr Rytel (po podaniu Dominika Wrzoska) |
1 | : | 1 | 9' | Zbig Obarski (po podaniu Jakuba Kobaka) |
1 | : | 2 | 12' | Piotr Rytel (po podaniu Krzysztofa Zielińskiego) |
2 | : | 2 | 13' | Zbig Obarski (po podaniu Jakuba Kobaka) |
2 | : | 3 | 16' | Piotr Rytel (po podaniu Jarosława Kucharskiego) |
3 | : | 3 | 22' | Jakub Kobak (po podaniu Jacka Hołysza) |
3 | : | 4 | 26' | Piotr Rytel (po podaniu Dominika Wrzoska) |
4 | : | 4 | 26' | Jakub Kobak (po podaniu Piotra Kolasy) |
4 | : | 5 | 27' | Jarosław Kucharski (po podaniu Dominika Wrzoska) |
5 | : | 5 | 30' | Jakub Kobak (po podaniu Ignacio Fernandeza) |
6 | : | 5 | 32' | Jakub Kobak (po podaniu Jacka Hołysza) |
6 | : | 6 | 34' | Krzysztof Zieliński (po podaniu Dominika Wrzoska) |
7 | : | 6 | 37' | Jakub Kobak (po podaniu Zbiga Obarskiego) |
7 | : | 7 | 40' | Piotr Rytel (po podaniu Michała Kobylińskiego) |
8 | : | 7 | 42' | Zbig Obarski (po podaniu Jakuba Kobaka) |
9 | : | 7 | 45' | Jakub Kobak (po podaniu Zbiga Obarskiego) |
10 | : | 7 | 47' | Zbig Obarski (po podaniu Jakuba Kobaka) |
10 | : | 8 | 49' | Krzysztof Zieliński (po podaniu Dominika Wrzoska) |
11 | : | 8 | 52' | Piotr Kolasa (po podaniu Jacka Hołysza) |
12 | : | 8 | 54' | Piotr Kolasa (po podaniu Zbiga Obarskiego) |
Udało się! Zawodnicy Lawy pobili absolutny rekord spotkań rozegranych w jednym sezonie obu edycji latoligowych rozgrywek! W 2006 roku w Stalowej Woli zorganizowano 71 spotkań, siedemdziesiąty drugi mecz Lawy w sezonie 2014 pozwolił więc polepszyć ośmioletni wynik.
Historycznego osiągnięcia dokonali ci, którzy zdecydowali się na udział w drugim meczu po porannym spotkaniu rozegranym 16 listopada. Przed meczem odbyło się głosowanie dotyczące wyboru boiska i większość tradycyjnie opowiedziała się za tym większym, bo nic nie cieszy zawodników tak jak możliwość porządnego zmęczenia się podczas biegów za piłką.
Układanie składów rozpoczęto od obsadzenia w przeciwnych drużynach Kuby i Zbycha, wyróżniających się postaci poprzedniego meczu, oraz zawodników niebędących w pełni sił, czyli Kadłuba i Usula. I choć czerwonym wydawało się, że są od rywali słabsi, mecz był bardzo wyrównany. Zieloni nie potrafili wypracować sobie przewagi, nawet gdy większość piłek grali w strefy pilnowane przez Usula, który nie był w stanie wygrywać pojedynków biegowych. Większość zawodników w zielonych koszulkach marnowała chyba swój potencjał, skoro jedynym strzelcem ich bramek w pierwszej połowie był kontuzjowany Kadłub.
Zacięta walka trwała do 42. minuty, kiedy to bardzo udana współpraca Kuby i Zbycha dała czerwonym trzybramkowe prowadzenie. W końcówce zieloni walczyli o odrobienie strat, ale wtedy piąty bieg włączył Usul, który w decydujących momentach zagwarantował zwycięstwo swoim czerwonym. Koledzy z drużyny i rywale byli pod wrażeniem stopniowego odradzania się formy gracza, choć niektórzy uważają decyzję o powrocie do Lawy za zbyt ryzykowną.