mecz nr 13, 10 kwietnia 2011

godzina 9:00, 48+48 min.

pochmurno, temp. 8°C

9
:
12
( 4
:
6 )

Park im. Jana Pawła II, ul. Melodyjna

dywan, 50 m x 30 m

sucha nawierzchnia

VS
0:15'Grzegorz Nowaczek (po podaniu Jacka Hołysza)
0:26'Michał Legumina (po podaniu Grzegorza Nowaczka)
0:312'Łukasz Nowak (po podaniu Michała Leguminy)
1:318'Andrzej Chamera (po podaniu Krzysztofa Zielińskiego)
2:323'Piotr Rytel
3:327'Cezary Orzeł (po podaniu Andrzeja Chamery)
3:428'Jacek Hołysz (po podaniu Łukasza Szadorskiego)
3:532'Michał Legumina (po podaniu Michała Olesia)
4:536'Cezary Orzeł (po podaniu Krzysztofa Zielińskiego)
4:646'Michał Legumina (po podaniu Piotra Kolasy)
5:651'Krzysztof Zieliński (po podaniu Andrzeja Chamery)
6:668'Krzysztof Zieliński (po podaniu Przemysława Grocholi)
7:676'Andrzej Chamera
7:785'Grzegorz Nowaczek (po podaniu Michała Olesia)
8:786'Krzysztof Zieliński (po podaniu Cezarego Orła)
8:888'Michał Legumina (po podaniu Łukasza Nowaka)
8:989'Michał Legumina (po podaniu Łukasza Nowaka)
8:1091'Michał Legumina (po podaniu Grzegorza Nowaczka)
9:1093'Andrzej Chamera (po podaniu Krzysztofa Zielińskiego)
9:1195'Grzegorz Nowaczek (po podaniu Michała Leguminy)
9:1296'Grzegorz Nowaczek (po podaniu Michała Leguminy)

Sto pięćdziesiąty mecz w historii Lawy zdecydowanie różnił się od poprzednich spotkań sezonu 2011. Swój udział zapowiedziało aż 16 osób, w tym wiceprezes stalowowolskiej Latoligi, Zefir, który do Warszawy przyjechał na jeden gościnny występ. W tej sytuacji organizator przeniósł mecz z małego boiska na Koncertowej na ponad dwukrotnie większy obiekt przy Puszczyka. Niestety - gdy Hołek przybył na boisko, okazało się, że jest ono zajęte i wszyscy zawodnicy zostali poinformowani o konieczności przeniesienia się na zapasową miejscówkę, czyli położone 200 m dalej boisko przy Melodyjnej. Ta zmiana spowodowała, że mecz rozpoczął się ze sporym opóźnieniem, ale tego dnia organizator nie naliczał kar za niepuktualność.

Spotkanie nie było zbyt piękne - zawodnicy odzwyczaili się od tłoku na boisku, a na Melodyjnej miejsca dla 16 osób nie było za wiele. Gra toczyła się więc głównie w środku pola, gdzie panował spory chaos, a żadna z drużyn nie potrafiła przeważnie zbyt długo utrzymać się przy piłce. Napastnikom obu zespołów brakowało też celności - chyba w żadnym meczu Lawy nie zmarnowano tyle czasu na chodzenie po piłkę za ogrodzenie obiektu, po zbyt soczystych strzałach zawodników. Zatrzymywanie czasu i początkowe opóźnienie sprawiły, że końcowy gwizdek rozbrzmiał dopiero o godzinie 11.40 - 160 minut po planowanym rozpoczęciu meczu!

Mecz był rewanżem za spotkanie sprzed tygodnia, składy drużyn zostały tylko uzupełnione nowymi graczami. Zdecydowanie większą pociechę z nowych nabytków mieli zieloni, którym gra układała się w tym meczu nieco lepiej niż rywalom. Czerwoni trzykrotnie wyrównywali, raz wyszli nawet w końcówce na prowadzenie, ale w decydujących momentach zabrakło im ikry. Głupie straty początkowały kontry zielonych, którzy po najbardziej zaciętym meczu sezonu odnieśli zwycięstwo.

Zobacz statystyki po tym meczu

0 min.
48
96

4 zdjęcia (kliknij miniaturkę, aby je wyświetlić)

regulamin kar | inne sezony: 2008, 2009, 2010, 2012