mecz nr 17, 28 kwietnia 2013

godzina 8:00, 42+42 min.

pochmurno, temp. 10°C

8
:
8
( 4
:
3 )
rzuty ( 6
:
7 ) karne

III Ogród Jordanowski, ul. Wawelska 3

boisko A, sztuczna trawa, 60 m x 40 m

mokra nawierzchnia

VS
1:019'Krzysztof Zieliński (po podaniu Michała Leguminy)
2:021'Piotr Kolasa (po podaniu Michała Leguminy)
3:023'Krzysztof Zieliński (po podaniu Michała Pękali)
3:130'Piotr Rytel
3:235'Rafał Piotrowski (po podaniu Piotra Rytla)
4:239'Krzysztof Zieliński (po podaniu Michała Pękali)
4:342'Rafał Piotrowski (po podaniu Jakuba Kobaka)
4:443'Rafał Piotrowski (po podaniu Grzegorza Domańskiego)
4:548'Bartosz Kuśmierczyk (po podaniu Rafała Piotrowskiego)
4:654'Bartosz Kuśmierczyk (po podaniu Ignacio Fernandeza)
5:660'Michał Pękala (po podaniu Jacka Hołysza)
6:666'Michał Legumina (po podaniu Krzysztofa Zielińskiego)
6:772'Rafał Piotrowski (po podaniu Ignacio Fernandeza)
6:878'Ignacio Fernandez (po podaniu Jakuba Kobaka)
7:881'Michał Legumina (po podaniu Krzysztofa Zielińskiego)
8:883'Piotr Kolasa
Przebieg serii rzutów karnych:
Krzysztof ZielińskiJakub Kobak
Piotr KolasaRafał Piotrowski
Paweł RyczkoBartosz Kuśmierczyk
Tomasz RutkowskiPaweł Gajda
Michał PękalaPiotr Rytel
Michał LeguminaJarosław Kucharski
Jakub PrucnalIgnacio Fernandez
Jacek HołyszGrzegorz Domański

Michał Pękala został ukarany odjęciem 1 punktu za 9-minutowe spóźnienie

Ignacio Fernandez został ukarany odjęciem 2 punktów za 11-minutowe spóźnienie

Jarosław Kucharski został ukarany odjęciem 3 punktów za 16-minutowe spóźnienie

Błażej Bućko został ukarany odjęciem 2 punktów za odwołanie swojego udziału w meczu

Piotr Serwatka został ukarany odjęciem 2 punktów za odwołanie swojego udziału w meczu

Chociaż termometr wskazywał rekordową w tym sezonie wartość, uczestnicy siedemnastego w tym roku meczu Lawy wracali do domów mocno zziębnięci. Powodem był rzęsisty deszcz, który zaczął padać już w nocy. Nieprzyjemna pogoda nie zraziła jednak do gry aż szesnastu graczy, dla których takie warunki po długiej i mroźnej zimie wciąż wydawały się dość atrakcyjne.

W porównaniu z poprzednim meczem Hołek dość mocno namieszał w składach. Na tyle mocno, że tuż przed pierwszym gwizdkiem jego koledzy z drużyny namówili go na transfer Jacoba za Gajdzika, ponieważ obawiali się zbyt dużego tempa, które narzucą wybiegani zieloni. Ta roszada okazała się bardzo rozsądnym posunięciem. Zieloni mieli na początku meczu ogromną przewagę – praktycznie nie pozwalali rywalom wyjść z ich pola karnego, a ci pod presją grali chaotycznie i popełniali błędy w kryciu. Gol dla zielonych wisiał w powietrzu, ale w tej fazie spotkania nie padł. Za to czerwoni zaczęli radzić sobie coraz lepiej i gdy po opuszczeniu bramki w polu w końcu mogli wystąpić obok siebie debiutujący w tym sezonie Legee i Niezielan, na których opierał się atak drużyny w czerwono-białych koszulkach, worek z golami się rozwiązał. Kuba musiał skapitulować aż trzy razy w ciągu kilku minut – mokra piłka bita mocno przez rywali dwukrotnie zaskoczyła golkipera zielonych. Czerwoni zdawali sobie sprawę, że z przebiegu gry na te gole nie zasłużyli i słusznie spodziewali się skarcenia. I rzeczywiście – ich rywale przeprowadzili kilka bardzo składnych akcji, po których tuż przed przerwą zdołali nawiązać kontakt z wygrywającym zespołem.

Po zmianie stron przegrywająca drużyna chciała iść za ciosem i zaplanowała zdobycie kolejnego gola w ciągu 30 sekund. Pierwsza próba, 10 sekund po gwizdku rozpoczynającym drugą połowę, była nieudana. Kilkanaście sekund później Stefan pięknym strzałem z woleja doprowadził do wyrównania. A gdy po chwili dwie bramki dołożył występujący po raz pierwszy na Wawelskiej Bartek, wydawało się, że zieloni kontrolują sytuację. Czerwoni nie poddali się, Legee i Niezielan konstruowali akcję za akcją, ale gola zdobył Hary – jego rogal był pierwszym trafieniem tego zawodnika w historii jego występów w Lawie. Po chwili czerwoni doprowadzili do remisu, ale tak bardzo się z niego cieszyli, że zupełnie stracili koncentrację. Rutko dał sobie wbić farfocla tuż przy słupku, a potem Kuba z rzutu wolnego (po faulu Usula na Bartku) posłał piłkę wprost na głowę skocznego Nacho, który mimo podwójnego krycia wpakował piłkę do bramki. Czerwoni walczyli jednak do końca i dzięki świetnej akcji Niezielana i Legiego oraz szcześliwemu strzałowi Usula nad niepewnie interweniującym Gajdzikiem doprowadzili w końcówce do remisu.

Z szesnastu jedenastek aż w 13 przypadkach piłka znalazła drogę do siatki. Pomylili się tylko Ryku (strzelił w bramkarza) i Jacob (trafił w słupek) oraz Grzesiek (uderzył obok bramki). Po zwycięstwo w tym zaciętym meczu odbywającym się w strugach deszczu sięgnęli więc zieloni.

Zobacz statystyki po tym meczu

0 min.
42
84

3 zdjęcia (kliknij miniaturkę, aby je wyświetlić)

kliknij miniaturkę (YouTube HD) lub pobierz plik

regulamin kar | poprzednie sezony: 2008, 2009, 2010, 2011, 2012