mecz nr 41 (359), 8 czerwca 2014
godzina 8:00, 45+45 min.
słonecznie, temp. 27°C
Szkoła Podstawowa nr 264, ul. Siemieńskiego 19
dywan, 50 m x 30 m
sucha nawierzchnia
1 | : | 0 | 8' | Rafał Piotrowski (po podaniu Marcina Zięciny) |
1 | : | 1 | 11' | Piotr Rytel (po podaniu Jacka Hołysza) |
1 | : | 2 | 14' | Zbig Obarski (po podaniu Michała Leguminy) |
2 | : | 2 | 19' | Rafał Piotrowski (po podaniu Andrzeja Jaczewskiego) |
3 | : | 2 | 25' | Arkadiusz Koba |
3 | : | 3 | 30' | Zbig Obarski |
3 | : | 4 | 32' | Piotr Rytel |
4 | : | 4 | 33' | Arkadiusz Koba (po podaniu Andrzeja Jaczewskiego) |
4 | : | 5 | 37' | Piotr Rytel (po podaniu Michała Leguminy) |
4 | : | 6 | 43' | Ignacio Fernandez |
5 | : | 6 | 46' | Rafał Piotrowski (po podaniu Andrzeja Jaczewskiego) |
5 | : | 7 | 59' | Piotr Kolasa |
6 | : | 7 | 60' | Andrzej Jaczewski (po podaniu Michała Kobylińskiego) |
6 | : | 8 | 63' | Piotr Rytel (po podaniu Ignacio Fernandeza) |
6 | : | 9 | 66' | Michał Legumina (po podaniu Piotra Rytla) |
6 | : | 10 | 69' | Michał Legumina |
6 | : | 11 | 72' | Zbig Obarski (po podaniu Sebastiana Stawickiego) |
6 | : | 12 | 75' | Michał Legumina (po podaniu Ignacio Fernandeza) |
6 | : | 13 | 80' | Piotr Kolasa (po podaniu Ignacio Fernandeza) |
7 | : | 13 | 82' | Tomasz Rutkowski |
7 | : | 14 | 85' | Piotr Rytel (po podaniu Michała Leguminy) |
7 | : | 15 | 88' | Jacek Hołysz (po podaniu Sebastiana Stawickiego) |
7 | : | 16 | 90' | Michał Legumina (po podaniu Rocky'ego Balboa) |
Po kilku spotkaniach, które nie przyciągnęły zbyt wielu zawodników, przyszedł czas na eksplozję frekwencji. Udział w meczu zapowiedziało aż siedemnastu graczy, przy czym trzech z nich miało zaliczyć dopiero pierwszy występ w tym sezonie. O dziwo, nikt nie odwołał swojego przyjazdu na boisko przy ul. Siemieńskiego, nikt się również nie spóźnił, choć niektórzy zawodnicy musieli się trochę natrudzić w poszukiwaniu wolnych miejsc parkingowych.
Dobre zdyscyplinowanie graczy pozwoliło dość szybko rozpocząć mecz w składach zaproponowanych przez organizatora. I choć na boisku panował tłok, gra była zaskakująco płynna, obie drużyny próbowały bowiem rozgrywać ataki kombinacyjne. Czerwoni kończyli je jednak bardzo niecelnymi strzałami – Andrzej dwukrotnie obił elewację położonego po drugiej stronie ulicy bloku. Celownik dość długo ustawiał również Stefan, ale w końcu otworzył wynik spotkania pięknym uderzeniem pod poprzeczkę. Zieloni nie pozostali jednak dłużni i też zdobywali urodziwe gole – najpierw Kadłub efektownie uderzył z woleja, potem zaś Zbychu przymierzył z kilkunastu metrów w okienko. Przez ponad dwa kwadranse obie drużyny zamieniały się prowadzeniem, jednak tuż przed przerwą zieloni zaczęli wyraźnie lepiej od rywali grać w obronie. Ataków zaniechał bowiem Krzychu, który postanowił skupić się na defensywie.
W drugiej połowie grający w osłabieniu liczebnym czerwoni ponownie złapali kontakt z przeciwnikami, jak jednak dobrze ilustruje wykres przyrostu bramek, zieloni włączyli w ofensywie najwyższy bieg. Sześć bramek strzelonych w nieco ponad kwadrans ustawiło mecz i czerwoni mogli już tylko walczyć o honor, bowiem w defensywie wciąż nie do przejścia był Krzychu. I choć jako jedyny wśród zielonych zakończył spotkanie bez bramek i asyst na swoim koncie, w pomeczowych opiniach dominowało przekonanie, że nikt nie zasługuje na tytuł gracza meczu bardziej niż ten doświadczony zawodnik.
W meczu padła tysięczna bramka w tym sezonie, a jej autorem był Arkadio.